Nietypowy sposób montowania lamp zastosowano na sześćsetmetrowym fragmencie ulicy Ściegiennego od zakładu "Hydrosolar" w stronę centrum miasta.
W naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. Kierowcy są zszokowani, jak mówią, fuszerką za miliony. - Jeżdżę tędy codziennie i wydaje mi się, że latarnie pochylają się coraz bardziej. Przecież one w każdej chwili mogą runąć na przejeżdżające samochody - alarmował mieszkaniec gminy Morawica, który jeździ tędy do pracy.
Inna osoba sugerowała, że drogowcy musieli być pod wpływem alkoholu, kiedy stawiali latarnie. - Jak można tak "spieprzyć" robotę za tyle milionów? Czy na prawdę nikt tego nie nadzoruje? - pytał kierowca.
Najbardziej oryginalny był jednak mężczyzna, który twierdził, że to grunt pod latarniami jest nieutwardzony, dlatego cały czas pracuje i jezdnia wkrótce się rozpadnie. Przypominał historię, że aby ta droga w ogóle powstała, trzeba było zastosować specjalną technologię stabilizującą grząski grunt. - Drogowcy mieli zająć się tym problemem, a z tego co widzę grunt wcale nie jest utwardzony. Przecież to nienormalne, żeby latarnie się pochylały, jak sosny na wietrze - ironizował.
Sprawdziliśmy i okazuje się, że przy ulicy Ściegiennego montowane są jedne z najnowocześniejszych lamp, takie które mają zastosowanie przy autostradach. Ich zaletą jest wysoka oszczędność energii, ponieważ w czasie najmniejszego ruchu w nocy, działają jedynie w 70 procentach swojej mocy. Jarosław Skrzydło rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach uspokaja także kierowców, że nie ma żadnych powodów do obaw. - Prace polegające na pionowaniu słupów oświetleniowych już się rozpoczęły i mają zakończyć się do końca bieżącego roku. Koszt jednego słupa na ulicy Ściegiennego (stojącego w pasie rozdziału) wraz z oprawą wynosi 4091 złotych. Oczywiście tak jak w przypadku innych elementów inwestycji 85% kosztów pokrywa Unia Europejska w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko - wyjaśnił Jarosław Skrzydło.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?