Charakterystyczny, ścięty ostrosłup wyrasta ponad polanę leśną, w pobliżu której przepływa Łosośna, utrwalona przez Stefana Żeromskiego w powieści „Wierna rzeka”. Gdy wejdziemy do środka budowli i spojrzymy w górę, w ostrosłupie zobaczymy stożek. Wytapiało się w nim ponad tysiąc ton surówki rocznie. Piec powstał w 1782 r. i działał przeszło 100 lat – do wyczerpania miejscowych złóż rudy żelaza. Jego wielki apetyt na węgiel drzewny nie oszczędził też pobliskich lasów. Huta zamieniała je na balustrady, kraty, rury i krzyże.
Ruiny są pozostałością ośrodka hutnictwa i wydobycia rud, ochrzczonego przez ostatnich właścicieli (spółka Kamiński-Grosman) imieniem Jadwiga. Obok ruin pieca zachowały się elementy układu wodnego oraz grobla nad stawem. Woda ze stawu wpływała niegdyś do kanału napędzając urządzenia wykorzystywane przy produkcji żelaza. W XX wieku w dawnych pomieszczeniach fabrycznych działał także młyn wodny.
Pozostałości zakładu wielkopiecowego zostały wpisane do rejestru zabytków w kwietniu 1984 r.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?