Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ktoś morduje koty przy ulicy Mahometańskiej w Kielcach? Jest kolejny przypadek

Maciej Banachowski
Maciej Banachowski
Zdjęcie ilustracyjne ze strony facebookowej Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Oddział Kielce.
Zdjęcie ilustracyjne ze strony facebookowej Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Oddział Kielce.
Czy w kieleckiej dzielnicy Baranówek ktoś specjalnie morduje koty? Do ostatniego zdarzenia doszło w minioną sobotę w nocy. - Jestem przekonana, że moją kotkę ktoś celowo zamordował, a potem wywiózł kilka ulic dalej i podrzucił na jezdnię – mówi pani Justyna, mieszkanka ulicy Mahometańskiej w Kielcach.

- Moja kotka zniknęła w sobotę. Nigdy się to nie zdarzało. Znalazłam ją martwą o godzinie 5 rano w niedzielę, leżała na jezdni ulicy Ściegiennego – opowiada pani Justyna. Jest przekonana, że to nie był wypadek, a jej kotka została zabita. - Na jezdni nie było żadnego śladu, wyglądało tak, jakby ktoś ją tam podrzucił – opowiada pani Justyna.

Mieszkanka ulicy Mahometańskiej podkreśla, że to nie pierwszy taki przypadek na tej ulicy. Jakiś czas temu zabito kota sąsiadki.
- Mieliśmy tego kota od czerwca ubiegłego roku. Córka znalazła go koło Kadzielni i przyniosła do domu. Zaopiekowaliśmy się nim i z nami został – opowiada pani Bożena z ulicy Mahometańskiej. - Jednak któregoś dnia w październiku kot zniknął. Po jakimś czasie znalazły go dzieci sąsiadów, leżał martwy w krzakach. Został zabity i nie zrobił tego samochód – dodaje mieszkanka ulicy Mahometańskiej.

O sobotnim zdarzeniu pani Justyna zawiadomiła policję. - Nie mogłam tego tak zostawić – podkreśla.

Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach potwierdza, że w niedzielę, 17 maja zgłoszenie dotyczące zabitego kota wpłynęło z ulicy Mahometańskiej. - Policjanci zjawili się na miejscu, ale niestety kot buł już zutylizowany. Funkcjonariusze poinformowali właścicielkę jakie kroki może podjąć w tej sprawie, jeśli ma jakieś podejrzenie – opowiada Karol Macek. Dodaje, że w związku z tym zdarzeniem apeluje do mieszkańców, aby w sytuacji kiedy znajdą zabite zwierzę i mają podejrzenia co do przyczyn jego śmierci natychmiast zawiadomili policję. - To jest bardzo ważny ślad. Chodzi o to, abyśmy mogli w takiej sytuacji skutecznie interweniować – podkreśla.

Pani Justyna o zdarzeniu poinformowała również kielecki Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które na swoim Facebooku zamieściło podobny apel.

„Apel do mieszkańców Kielc, zwłaszcza ulicy Mahometańskiej i pobliskich.
Od jakiegoś czasu w tych okolicach giną koty - są brutalnie mordowane i porzucane na jezdniach, aby pozorować śmierć na skutek wypadków drogowych.
Poszukujemy DOWODÓW I WIARYGODNYCH INFORMACJI w tej sprawie, są przypuszczenia, kim jest sprawca tych bestialskich mordów, jednak winę trzeba mu udowodnić.
Prosimy też opiekunów zabitych kotów o zgłaszanie tych makabrycznych incydentów na
policję” - czytamy na Facebooku Towarzystwa.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto