Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Jackowski szedł pod prąd panującym modom. Minął rok od śmierci wybitnego malarza z Kielc. Zobacz jego obrazy na zdjęciach

Krystyna Kryczka
Krzysztof Jackowski
Krzysztof Jackowski Zbiory prywatne K. Kryczka
Krzysztof Jackowski namalował w swoim życiu kilka tysięcy obrazów, które trafiły do muzealnych i prywatnych zbiorów w kraju i za granicą. W swych zbiorach jego dzieła nają największe muzea w Polsce. W maju minął rok od śmierci tego wyjątkowego kielczanina.

Minął rok od śmierci Krzysztofa Jackowskiego, wybitnego malarza z Kielc
Krzysztof Jackowski urodził się 3 lata przed wybuchem II wojny światowej, w Kielcach, w domu, w którym spędził całe życie z żoną Danutą oraz synami Albertem i Wiktorem.

Trzy pokolenia artystów malarzy

Ducha artysty Krzysztof Jackowski wyniósł z atmosfery panującej w domu rodzinnym. Matka Władysława Jadwiga z domu Bartnicka była malarką, a ojciec Tadeusz (również malował) był dziennikarzem, wydawcą miesięcznika „Radostowa” i przedwojennej „Gazety Kieleckiej”. W czasie okupacji poszukiwany przez Niemców, musiał się ukrywać a potem wyjechał do Warszawy. Po Powstaniu został wywieziony do Oranienburga skąd przesłał jeszcze wiadomość i potem wszelki słuch o nim zaginął.
Obaj synowie studiowali malarstwo na Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. To już trzecie pokolenie dynastii Jackowskich - artystów malarzy. Wiktor jest jednym z twórców nominowanego do nagrody Oskara filmu „Vincent”.

Zobacz obrazy Krzysztofa Jackowskiego na zdjęciach

Porywały go mroczne tematy
Krzysztof w latach 1950-55 uczęszczał do Państwowego Liceum Technik Plastycznych (dział rzeźby) w Kielcach, gdzie uczyli go między innymi malarze Wincenty Bednarski, Henryk Czarnecki, Ryszard Prauss, Jarosław Żochowski, rzeźbiarz Stanisław Stawowy i polonistka Helena Massalska.
W Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych studiował w latach 1955-61, na Wydziale Malarstwa, między innymi w pracowni prof. Jerzego Fedkowicza i prof. Emila Krchy. Dostał się pod wpływy kapistów, o których nie miał najwyższego mniemania. Bardziej ciągnęło go w malarskie światy, przełomu średniowiecza i renesansu. Z urzeczeniem wpatrywał się w Boscha, kolor nierzeczywisty, deformację i kontrast, duże wrażenie robił na nim prymitywizm, przede wszystkim o sarmackim rodowodzie, rzemieślnicze malarstwo autorów portretów trumiennych i tańców śmierci.
Rozczytywał się w młodopolszczyźnie. Przez pryzmat tej epoki patrzył na Kraków, który mu się jawił jako miasto z opowieści o malarzach i cyganerii spod „Zielonego Balonika”.
Porywały go mroczne tematy i ponure klimaty ich pisarstwa czemu się dziwił jako człowiek pogodny o usposobieniu optymisty i rozbudowanym poczuciu humoru.
Zaprzyjaźnił się z Wiesławem Dymnym, Piotrem Jarżą, Krzysztofem Litwinem. Piotrem Turanauem i „Piwnicą pod Baranami” Piotra Skrzyneckiego.
Dyplom zrobił w 1961 roku pracując już w Kieleckim Państwowym Liceum Technik Plastycznych, gdzie w latach 1960-66 był nauczycielem rysunku i malarstwa.
Jego praca dyplomowa wywołała u profesorów Akademii Sztuk Pięknych duże emocje. Ku zaskoczeniu oglądających przedstawił na obrazie świecące laserunkiem ciemności – czernie na brązach czy odwrotnie. Jackowski zgotował im dość nieprzyjemne przeżycia, wszak to byli koloryści.
Te laserunkowe techniki uprawiał kilka ładnych lat. Artysta mówił: „Wydaje mi się, że to była dobra droga: żałuję, ze z niej zboczyłem”.

Skłonność do deformacji rzeczywistości
W 1961 roku Jackowski zaprezentował swą pierwszą, indywidualną wystawę ujawniając „skłonność do deformacji rzeczywistości” ale też do poetyki nastroju i swoistej dekoratywności. W 1963 roku w ruinach piekoszowskiego zamku dał pełny obraz charakterystycznego dla siebie ludycznego spojrzenia na świat.
Polityka, religia, obyczaje i sztuka stosowana – to cztery nurty malarstwa Jackowskiego. W tym ostatnim mieści się pejzaż, martwa natura, portret, rzeczy zazwyczaj wykonywane, które dawniejsi malarze tworzyli na zamówienie.
W latach 60-tych i 70-tych Jackowski zrealizował wiele opracowań plastycznych i ekspozycji muzealnych, a także wystrojów wnętrz architektonicznych. Blisko współpracował z Janem Golką i Andrzejem Grabiwodą. Zawiązana wtedy przyjaźń zaowocowała budową wspólnego domu-pracowni GRAGOJA na stoku Klonówki.
Efektem współpracy Jackowskiego z wojewódzkim konserwatorem zabytków było przeprowadzenie konserwacji polichromii w kościele w Leszczynach oraz wykonanie polichromii w kościołach w Bolminie, Gnojnie, Końskich, Obiechowie, Szydłowie.

Portrety trumienne przyjaciół na wystawie
W 1968 roku odbyła się piąta autorska wystawa w ruinach w Podzamczu Piekoszowskim, która była dużym wydarzeniem artystycznym i towarzyskim. Autor pokazał liczny zestaw portretów trumiennych swoich przyjaciół oraz bliższych i dalszych znajomych.
Prowadzona przez Andrzeja Możejko Galeria Kordegarda w Warszawie zaprosiła z końcem 1971 roku Artystę jako „autora posiadającego godny zaanonsowania w Stolicy dorobek artystyczny”. W katalogu wystawy, Teresa Sowińska pisząc o twórczości Krzysztofa Jackowskiego stwierdziła: „(…) o sile indywidualności malarskiej decyduje w znacznej mierze odwaga przeciwstawienia własnego widzenia dominującemu aktualnie. Znakomicie opanowane rzemiosło umożliwiło Jackowskiemu osiągnięcie sugestywności zapisu, dużej siły wyrazu. Precyzyjny rysunek i wąska gama świetlistych barw eksponujących kontrasty świateł tę nie pozbawioną akcentów gorzkiego moralizatorstwa metaforę współczesności”.
Każdy z dziesiątków obrazów Krzysztofa Jackowskiegonosi oryginalne piętno Autora, który jest rozpoznawalny na największych wystawach zbiorowych otwieranych na świecie. Wystawy Jackowskiego stają się wydarzeniami, każdy wernisaż gromadzi tłumy, jego malarstwo zaczyna być głośne.
Artysta uczestniczył w wielu plenerach, sympozjach, dyskusjach o sztuce, wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.
W Polsce, w połowie lat osiemdziesiątych pokazał prace w prywatnej galerii Grażyny Hasse w Warszawie, w BWA w Miechowie, Puławach, Busku-Zdroju. W 1992 zaprezentował w Kieleckiej BWA „Piwnica” cykl obrazów-ilustracji do poematu Witkacego „Do przyjaciół gówniarzy”- wydanych w formie albumu w 1994 roku przez Jerzego Daniela. W 1996 roku w Domu Środowisk Twórczych w Kielcach pokazał akwarelowy „Zapis krajobrazu doliny rzeki Kamiennej”, w którym zmierzył swój talent z zadaniem trudnym i wymagającym wielkiej pokory wobec natury, której nie chciał deformować. Do tej pory czynił bowiem „ułomność ludzkiej natury” tematem i artystycznym zagadnieniem bo „naturalizm nie ma siły przekazu”.

Zobacz obrazy Krzysztofa Jackowskiego na zdjęciach

W latach 90-tych „Zachęta” (ołtarz sztuki polskiej) - zaproponowała Jackowskiemu indywidualną wystawę, która jednak nie odbyła się ponieważ obrazy praktycznie sprzedawały się na bieżąco, a ograniczone możliwości finansowe Zachęty nie pozwoliły na wypożyczenie obrazów z prywatnych kolekcji z kraju i zagranicy.
Na każdym etapie twórczości Jackowskiego, ważną rolę pełniły portrety. Najbardziej znane są te nawiązujące do barokowych portretów trumiennych, czy też zbiorowe, w których to scenach, rodem z sarmackiej przeszłości i resztek ułańskiej fantazji malował swoich przyjaciół i siebie.
Jackowski przez całe życie pozostawał człowiekiem pogodnym, o dużym uroku osobistym i obdarzony dużym poczuciem humoru. Bardzo ubawił go opisany kilka lat temu w czasopiśmie „Sztuka.pl” incydent kradzieży z Dworku Wojciecha Siemiona w Petrykozach, gdzie spośród dużej kolekcji malarstwa złodzieje ukradli trzy obrazy: Nowosielskiego, Jackowskiego i Brzozowskiego. Krzysztof stwierdził, że znalazł się w „doborowym towarzystwie”.
Krzysztof Jackowski namalował w swoim życiu kilka tysięcy obrazów, które trafiły do muzealnych i prywatnych zbiorów w kraju i za granicą (najwięcej w Niemczech, Szwajcarii i Holandii). Większe kolekcje dzieł Jackowskiego posiadają: Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Narodowe w Krakowie, Muzeum Narodowe w Kielcach, Muzeum Plakatu w Wilanowie, Muzeum Uczelniane ASP w Krakowie i wiele innych.
Krzysztof Jackowski zmarł 21 maja 2021 roku. Na początku maja tego roku w Galerii Dom Praczki w Kielcach otwarto wystawę obrazów Krzysztofa Jackowskiego „Gabinet luster”. Będzie można ją oglądać do lipca.

Krystyna Kryczka, lekarz pediatra, specjalista otolaryngologii dziecięcej. Absolwentka studiów podyplomowych w dziedzinie historii sztuki (Akademia Krakowska oraz Kolegium Studiów Podyplomowych Polskiej Akademii Nauk)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto