Ani na spacer do parku czy lasu, ani na skwer czy na siłownię w plenerze – w związku z ograniczeniem poruszania się po mieście w czasie epidemii koronawirusa – w sobotę zamarł ruch w mieście. Swobodnie można było odwiedzać jedynie sklepy.
W związku z zaostrzeniem przepisów ograniczających przemieszczanie się, policjanci patrolowali ulice Kielc. W niektórych przypadkach, zatrzymywali i legitymowali przechodniów. Sprawdzali cel i miejsce, gdzie się wybierali.
- Policjanci wypytywali mnie dokąd idę i po co. Musiałam tłumaczyć się, że idę do pracy w sklepie i pokazać stosowne zaświadczenie, wydane przez kierownika sklepu na tę okoliczność. Wylegitymowali mnie i na podstawie dowodu osobistego sprawdzali, czy nie figuruję w rejestrze osób objętych kwarantanną. Pytali również o to, do której będę pracować i czym wracać do domu – opowiedziała nam jedna ze sprzedawczyń pracujących w śródmieściu Kielc.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Ważne telefony: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Gdzie dzwonić po pomoc i informacje? Ważne telefony
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?