Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejny protest mieszkańców ulicy Dobrzyńskiej w Kielcach [WIDEO, ZDJĘCIA]

Sylwia Słoń
- Nasze życie może zamienić się w prawdziwy koszmar - przekonują mieszkańcy ulicy Dobrzyńskiej w Kielcach, przy której prywatny inwestor chce wybudować cztery bloki wielorodzinne z podziemnymi garażami.

W kolejnym już proteście mieszkańców wzięli udział radni miasta Kielce Wiesław Koza oraz Tadeusz Kozior. Jak sami przyznają problemem byłaby nie tylko estetyka osiedla, ale także zanieczyszczenie powietrza przez nadmiar aut. - Tak nie może być! Jeżeli chodzi o zabudowę wielorodzinną jest w mieście tyle ładnych miejsc i tyle terenów, że można ją tam zlokalizować i nie będzie nikomu przeszkadzać – przekonywał Wiesław Koza. - Nie będzie to pod względem urbanistycznym wyglądało estetycznie, tym bardziej że będzie to skłócało mieszkańców. Musi tu powstać tyle garaży i będzie przewijać się tu mnóstwo samochodów, które będą zanieczyszczać powietrze. Nie można tak robić. Jesteśmy zdecydowanie za mieszkańcami ulicy Dobrzyńskiej - dodawał Wiesław Koza.

Protestujący podkreślają, że są otwarci na nowych mieszkańców. – My jesteśmy otwarci na nowych sąsiadów, zapraszamy każdego, kto chciałby zamieszkać wśród nas, ale chcemy żeby to była uporządkowana zabudowa jednorodzinna - mówiła Agnieszka Zapała, mieszkanka ulicy Dobrzyńskiej. - Protestujemy również przeciwko temu w jaki sposób nas do tej pory w tej sprawie traktowano - nikt do nas nie przyszedł, nikt z nami nie rozmawiał, nikt nie zapytał jakie są nasze potrzeby, czego my oczekujemy. Obecnie ulica Dobrzyńska ma 3 metry szerokości, ale jest wystarczająca do obsługi kilkunastu domów, w tym również tych, które zapewne w niedalekiej przyszłości powstaną jeszcze na naszej ulicy. Nie potrzebujemy nowej szerokiej, asfaltowej arterii, którą inwestor chce nam „zafundować” kosztem naszych posesji. Przede wszystkim oczekujemy poważnego traktowania i liczenia się z naszym zdaniem i naszymi potrzebami - apelowała mieszkanka.

- Nawet gdyby te bloki powstały, czego sobie nie wyobrażamy, to państwo, którzy mają domki jednorodzinne oddali dobrowolnie 3 metry swoich posesji na rzecz tej drogi - zaznaczył Tadeusz Kozior. - Ruch z bloków skierowany by był na te domki jednorodzinne. Byłby to "armagedon" jeżeli chodzi o wjazd i wyjazd do garażu. Będziemy popierać państwa w sprawie aby te bloki nie powstały.

W zabudowie wielorodzinnej powstałoby 260 nowych mieszkań. Mieszkańcy obawiają się natężonego ruchu. - Ja sobie nie wyobrażam tutaj życia, kiedy będzie tyle samochodów. Przewidzianych zostało 260 mieszkań, jeżeli nawet każdy mieszkaniec będzie miał jeden samochód, to brama automatyczna nie będzie się w ogóle zamykać. Będzie nie tylko problem, ale też straszny hałas. Nie wiem jak będzie wyglądało nasze życie, dlatego staramy się aby ta budowa nie zaistniała. Były zapewnienia, że to będzie teren pod budowę domków jednorodzinnych - mówi Magdalena Kasperek jedna z mieszkanek osiedla.

Mieszkańcy zebrali ponad 1000 podpisów osób, które są przeciwne powstaniu bloków wielorodzinnych. - Takich osób jest naprawdę bardzo dużo i nie są to tylko mieszkańcy ulicy Dobrzyńskiej, ale też sąsiednich ulic, mieszkańcy innych domków jednorodzinnych,
którzy czują zagrożenie w takiej inwestycji. Dzisiaj my tutaj mamy problem, natomiast za chwilę problem będą mieli też inni. Poparli nas także mieszkańcy pobliskich bloków, którzy obawiają się że dojdzie do kompletnego paraliżu komunikacyjnego –
dodaje pani Magdalena.

- Pan prezydent powiedział bardzo ważne zdanie, że będzie się wsłuchiwał w głos mieszkańców i cieszymy się, że odmówił w tym przypadku wydania decyzji o warunkach zabudowy, o które wcześniej starał się inwestor. Ten 1000 osób robi wrażenie - dodają radni.

Protestujący kielczanie obawiają się także o bezpieczeństwo najmłodszych. - Jesteśmy w trakcie budowy domu a kiedy dowiedzieliśmy się o tej inwestycji, pierwsze co to pomyśleliśmy o zdrowiu naszych dzieci, które będą tutaj mieszkały - mówił Tomasz Kubiec. - Istnieją tutaj trudne warunki atmosferyczne w okresie późnojesiennym, zimowym oraz wczesnowiosennym. Jest tutaj niecka, pojawiają się ruchy powietrza ze smogiem ze strony ulicy Zagórskiej. Natężenie ruchu pojazdów spowoduje drastyczne pogorszenie warunków naszego życia a przede wszystkim życia naszych dzieci. Również obawiamy się o bezpieczeństwo podczas przeprowadzania tak rozległej inwestycji: budowa, ruch samochodów, ciężkiego sprzętu może powodować uszkodzenie naszych domów, pękanie ścian, uszkadzanie szyb, samochodów, ale również może powodować bardzo niebezpieczne sytuacje podczas ruchu pojazdów i podczas ruchu pieszych - wyliczał pan Tomasz.

Przypomnijmy, że kilka lat temu doszło do osunięcia się ścian w jednym w domków inwestora. - Sytuacja, która się nam przytrafiła jest okropna, wszyscy tutaj przeprowadziliśmy się z bloków, wybudowaliśmy domy po to żeby mieć spokój - mówił Janusz Kopacz. - Okazuje się, że będziemy mieć za sąsiadów pięć bloków, mnóstwo samochodów bo nie będzie miejsc parkingowych tyle ile jest mieszkań w bloku, czyli większość tych samochodów będzie stała wzdłuż ulicy - to wszystko nas przytłoczy.

- Protestujemy nie przeciwko rozbudowie tej naszej ulicy, ale przeciwko budowie wysokich bloków, co utrudni nam tutaj bardzo życie, oraz pogorszy jego komfort - dodawał Jan Wojtaszek. - Ulice są gruntowe i nie przyjmą takiej ilości samochodów. Zostanie zaburzony układ ekologiczny, napowietrzania tego terenu, ład przestrzenny. Liczymy na zrozumienie ze strony radnych, dla tych trudności, które się dla nas stworzą. Liczymy na zrozumienie i poparcie w walce przeciwko tej uchwale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto