Kim był prawdziwy Święty Mikołaj? Ciekawe zajęcia w Muzeum Narodowym w Kielcach (WIDEO, zdjęcia)

[podobne][zaj_kat]

Grudzień, jak to zwykle rozpoczął się w Muzeum Narodowym spod znaku świat Bożego Narodzenia! Jako, że dużymi krokami, a raczej wypadałoby napisać- dużymi saniami zbliża się Dzień Świętego Mikołaja, sobotnie warsztaty przypadające na 2 grudnia dotyczyły tego szczególnego bohatera i jego... niesamowitej historii!

Wiele dzieci i dorosłych, którzy co roku hucznie obchodzą święto Św. Mikołaja bowiem zupełnie nie wie, skąd w ogóle narodził się pomysł by, w mikołajki obdarowywać się prezentami. Co więcej, jeszcze mniejsza grupa osób zdaje sobie sprawę, z tego, że Święty Mikołaj nie zawsze wyglądał tak, jak teraz, a wcześniej te postać przedstawiano z i nieco innej, mniej widowiskowej perspektywy.
W muzeum dzieci i ich rodzice mieli okazję dowiedzieć się, że to za sprawą kultury masowej i promocji Święty Mikołaj przyodział charakterystyczny czerwony strój i zaczął nosić nieodłączny worek pełen podarunków. Pierwowzór ,,ówczesnego Mikołaja" prezentował się o wiele bardziej skromnie, co jednak nijako ma się do związanego z nim kultu, bo, jak mówiła dzieciom Izabela Tokar z Muzeum Narodowego pierwszy Mikołaj, czyli Mikołaj z Miry był jednym z najbardziej czczonych świętych na Zachodzie i Wschodzie. Ten Mikołaj swoją popularność zawdzięczał jednak nie skutecznie przeprowadzonym akcjom marketingowym, a prawdziwym cudom, bo jak dowodzą źródła historyczne Mikołaj z Miry udzielił pomocy wielu potrzebującym i biednym, co sprawiło, że zaczęto utożsamiać jego postać z zaskakującą hojnością i wrodzoną dobrocią wobec bliźniego. Wobec tego można uznać, że prawdziwy Mikołaj, czyli biskup Miry i ten współczesny jego odpowiednik z Laponii mają pewne cechy wspólne... i co więcej, obaj noszą również długą białą brodę, bo zarówno pierwowzór żyjący na przełomie III i IV wieku, jak i ten ,,Święty rodem z XXI wieku" doczekali sędziwego wieku!

Dzieci wyraźnie zainspirowane ciekawą prelekcją, mogły dać upust swoim emocjom, bo po wykładzie, tak jak zwykle, najmłodsi wraz z opiekunami udali się w ślad za prowadzącą, która tym razem przygotowała dla nich nietypowe zadanie do wykonania! Dzieci miały wcielić się w rolę Mikołaja i zaprojektować oraz wykonać worek na prezenty! Jako, że w przeddzień mikołajków nie można chyba prosić o bardziej przydatną rzecz, dzieci szybko zakasały rękawy i wzięły się do realizacji projektu.

-Dzisiaj postanowiłam wykonać z dziećmi worki na prezenty. Te nasze, nie są co prawda takie jak worek Mikołaja, czerwone, bo są w kolorze białym, ale celowo... Dzieci bowiem, mają je przyozdobić wedle własnego uznania. By to zrobić mają do dyspozycji wiele połyskujących cekinów, naklejek, jak również kredki, farby i szablony. Każdy więc może dać się ponieść wyobraźni i namalować na woreczku jakiś akcent świąteczny, tak by Mikołajowi niebawem aż chciało się włożyć do worka piękny prezent!- mówiła Izabela Tokar.

Sądząc po rozbawionych minach można uznać, że pomysł spotkał się z powszechną aprobatą, bo zarówno opiekunowie, jak i kilkulatkowie z uśmiechem podążali za wytycznymi prowadzącej i tworzyli swoje dzieła. Być może za sprawą takiego zachowania chcieli pokazać samemu Świętemu Mikołajkowi, że... są bardzo grzeczni i usłuchani i w tym roku zasługują na to, by wypełnił ten worek po brzegi wymarzonymi prezentami! Widowiskowe efekty pracy najmłodszych, jakie w sobotnie popołudnie stworzyli w murach dawnej siedziby Pałacu Biskupów Krakowskich, z pewnością, są godne pochwały i... powinny zostać nagrodzone!