To historia z pierwszego weekendu lipca. Rankiem w niedzielę 4 lipca właściciele około 30 samochodów zaparkowanych w kieleckim osiedlu Ślichowice odkryli, że ktoś uszkodził opony w ich autach.
- Nie było wątpliwości, że to nie przypadkowe najechanie na coś ostrego. Świadczyły o tym tym fakt, że łącznie ziszczone zostały 43 opony oraz sposób uszkodzenia. Opony były poprzecinane z boku. Od razu było wiadomo, że to wybryk chuligana
– relacjonował podkomisarz Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Sprawą zajęli się policjanci walczący z przestępczością przeciwko mieniu. W środę w tym tygodniu trop doprowadził ich na Czarnów, do 40-latka notowanego wcześniej jedynie za jazdę po alkoholu.
- Podejrzany mężczyzna przyznał się do uszkodzenia opon. Pytany o powody odparł, że był wtedy nietrzeźwy i nie wie co nim kierowało. Policjanci zabezpieczyli nóż, którym uszkodzone zostały opony
– opowiadał podkomisarz Karol Macek.
Po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu 40-latek został zwolniony do domu. Może mu grozić nawet pięć lat więzienia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?