Kierowcy zignorowali zakaz parkowania na kieleckich ulicach. W akcji Straż Miejska
Porządki na jezdniach, przy których wyznaczone są miejsca postojowe zaczęły się od ulicy Bohaterów Warszawy. Mimo że kilka dni wcześniej ustawiono znak o zakazie zatrzymywania się w dniu sprzątania, to 10 samochodów nie zostało zabranych.
- Byliśmy zmuszeni poprosić o pomoc Straż Miejską – przyznaje Marcin Batóg, rzecznik prasowy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.
Na poniedziałek, 23 maja zaplanowano usuwanie piachu na dwóch ulicach Sandomierskiej i Klonowej.
- Zaczęliśmy od Sandomierskiej. Gdy rano pojawili się nasi pracownicy na jezdni stało 10 aut. Przyjechała Straż Miejska, która ustaliła właścicieli samochodów i wezwała ich do usunięcia pojazdów – dodaje rzecznik.
Jeszcze gorsza sytuacja była na ulicy Klonowej. Mieszkańcy okolicznych bloków zignorowali znaki drogowe i praktycznie wszystkie zatoki postojowe były zapełnione samochodami. W tym przypadku Straż Miejska nie była proszona o interwencję.
- Podjęliśmy decyzję o ręcznym spotkaniu jezdni pod każdym samochodem. Na pewno piach nie został tak dobrze usunięty, niż gdy samochody odjechały i mogły wjechać zamiatarki mechaniczne – przyznaje rzecznik. - Jesteśmy krytykowani za jakość pracy ale niestety mieszkańcy nie ułatwiają nam wykonania jej dobrze.
To nie koniec pozimowych porządków na ulicach Kielc z miejscami do parkowania.
Na 31 maja zaplanowano czyszczenie ulicy Massalskiego, znaki o zakazie parkowania tego dnia od godziny 9 do 21 albo krócej, jeśli sprzątanie zakończy się wcześniej już ustawiono.
W czerwcu zamiatanie odbędzie się na ulicach Chopina i Kaczmarka.
- Specjalnie wybieramy na sprzątanie godziny wciągu dnia, bo kierowcy mogą odjechać samochodami do pracy czy w inne miejsca na przykład pojechać na zakupy do marketu . Przestawianie samochodów na noc byłoby bardziej kłopotliwe – informuje.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?