Pół godziny przed północą, z piątku na sobotę, 31-latka z kieleckiego Barwinka zadzwoniła do policjantów z prośbą o pomoc.
– Mówiła, że nachodzi ją znajomy mężczyzna. Mundurowi, który pojechali interweniować, nie zastali na miejscu nikogo prócz 31-latki, okazało się jednak, że kobieta jest poszukiwana. Nie stawiła się w wyznaczonym terminie, by odbyć karę roku więzienia za znęcanie się oraz 10 dni za bezpodstawne wzywanie policji - informował Karol Macek z kieleckiej policji. Łącznie od piątku do niedzieli w ręce kieleckich stróżów prawa wpadło osiem poszukiwanych osób.