Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczanka: Kierowca autobusu w Kielcach wyzwał moje dziecko od najgorszych, bo nie miało maseczki

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. archiwum
- Moje dziecko zostało wyzwane przez kierowcę miejskiego autobusu od najgorszych tylko dlatego, że zapomniał zabrać maskę z domu - zadzwoniła do nas matka 14 letniego chłopca, mieszkanka Łagowa. Renata Gruszczyńska, prezeska Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji przyznaje, że zdarzenie miało miejsce, choć nie w takiej formie jak przedstawił to nastolatek.

Awantura w autobusie w Kielcach

- Syn wstaje codziennie o 5 rano, aby dojechać do Kielc do szkoły. W czwartek 21 października chciał wsiać do autobusu numer 4 na przystanku „Aleja Solidarności / Sandomierska” o godzinie 6.53 – opowiada kobieta. - Kierowca kazał mu włożyć maskę, syn był przekonany, że ma ją w plecaku ale okazało się, że w pośpiechu zapomniał ją zabrać. Kierowca najpierw nie chciał go wpuść do autobusu, potem pozwolił mu wejść ale kazał mu iść na koniec pojazdu. Dziecko musiało się przepychać przez cały autobus, między pasażerami, którzy tez nie mieli masek. Kierowca był bardzo arogancki i chamski, wyzywał syna od najgorszych, między innym zwrócił się do niego „ty sku…u” a tym samy obraził też mnie. Wyzywał też innych pasażerów za brak masek. Czy tak powinien zachowywać się kierowca wobec i w obecności dzieci, jaki daje im przykład ?

Renata Gruszczyńska, prezeska Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej jest zaskoczona sytuacją. - Obecnie pasażerowie nie noszą masek, sporadycznie ktoś w niej podróżuje, więc na pewno kierowca nie zwrócił uwagi tylko jednemu chłopcu. Coś innego musiało się wydarzyć i wywołać konflikt – informuje . - W autobusie jest monitoring ale rejestruje tylko obraz. Kierowca może włączyć nagrywanie głosu, jeśli zdarzenie ma miejsce w pobliżu kabiny.

Po kilkunastu minutach, w drugiej rozmowie dodała, że dyspozytorowi udało się nawiązać kontakt z kierowcą przez radio.

- Wyjaśnił on, że zwrócił uwagę chłopcu, że nie ma maski na twarzy a on odpowiedział arogancko, że „założę ją, jak inni je założą, a na razie to mnie nie dotyczy” - wyjaśnia. - Można powiedzieć, że agresja wywołała agresje. Kierowca na pewno powinien zachować spokój, nie powinien odzywać się w sposób wulgarny i niekulturalny. Na pewno przeprowadzę z kierowcą rozmowę, która wyjaśni okoliczności zdarzenia.

Prezeska zaznacza, że kierowca działał w interesie wszystkich pasażerów zwracając uwagę podróżnemu, który nie miał maski na twarzy.

I przypomina, że pasażerowie komunikacji miejskiej mają obowiązek zasłaniać usta i nos w czasie podróży. - Kierowca ma prawo zwrócić uwagę podróżnemu, że nie ma maski, poprosić o jej założenie, ale nie może odmówić wpuszczenia do autobusu ale może wezwać policję albo straż miejską - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto