Mieszkaniec Kielc jechał w sobotę rowerem po ulicy Lecha Kaczyńskiego w Kielcach. Nagle zadzwonił telefon.
- Zapomniałem, że trzymam telefon razem z portfelem w kieszeni. Podczas wyciągania smartfona portfel musiał wypaść - opowiada kielczanin.
Przeżył chwile strachu, w portfelu bowiem były karty bankomatowe, pieniądze i dokumenty.
- Poblokowałem wszystko, co się da. Byłem zaniepokojony, bo wiadomo, jak jest w dzisiejszych czasach. Nie wiedziałem, czy ktoś nie wykorzysta zawartości portfela w sposób nieuczciwy - mówi kielczanin.
Jego obawy okazały się płonne. Po kilkudziesięciu godzinach usłyszał pukanie do drzwi. Był to kurier, który dostarczył paczkę z portfelem. - W środku wszystko było nienaruszone - opowiada mężczyzna.
Jest bardzo wdzięczny anonimowemu znalazcy.
- Rzadko się zdarza taka postawa. Chciałbym podziękować temu człowiekowi. Nie mogę tego zrobić inaczej, jak przez redakcję "Echa Dnia". Znalazca okazał się współczującym obywatelem, jak mówił kiedyś świętej pamięci profesor Władysław Bartoszewski. Bardzo, bardzo dziękuję - mówi kielczanin.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?