Rzecz miała miejsce w niedzielne południe. Na ulicy Grunwaldzkiej policjanci drogówki zauważyli seicento, którego kierowca miał kłopot z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Podejrzewając, że z kierowcą coś może być nie tak, policjanci wezwali go do kontroli.
- Choć użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych małe auto nie zatrzymało się, a jego kierowca rozpoczął ucieczkę w kierunku osiedla Jagiellońskie. Nie trwała ona długo, bowiem po kilkuset metrach fiat uderzył w ogrodzenie placu kościelnego przy ulicy Urzędniczej – opowiadał młodszy aspirant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Za kierownicą auta siedział 25-latek. W wozie policjanci zauważyli opaloną szklaną lufkę z pozostałościami suszu. Kierowca miał w kieszeni pudełeczko z kilkoma gramami środka wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana.
- Wstępny test wykazał, że kielczanin prowadził auto najprawdopodobniej będąc pod wpływem narkotyku. Mężczyźnie pobrano krew do przebadania na zawartość zakazanych substancji – informował we wtorek Karol Macek i dodawał: - 25-latek usłyszał już zarzut niezatrzymania się do kontroli, za co grozi nawet do pięciu lat więzienia. Jeśli badania krwi i zabezpieczonego suszu potwierdzą podejrzenia policjantów, mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?