Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczanin palił odpady na posesji w centrum miasta. Uciekł przed kontrolą straży miejskiej [ZDJĘCIA]

Redakcja
Tak wygląda porządek posesji w centrum miasta.
Tak wygląda porządek posesji w centrum miasta. Archiwum
Mieszkaniec centrum Kielc postanowił pozbyć się starych mebli, w tym celu rozpalił ognisko na swoim podwórku. Interweniowała straż miejska. Jak się okazało, mężczyzna regularnie pozbywał się w ten sposób odpadów. Takie zachowanie było szokujące nawet dla strażników miejskich, którzy nie jedno już widzieli.

Strażnicy Miejscy z Patrolu EKO systematycznie kontrolują posesje pod kątem zatruwania środowiska, ze szczególnym zwróceniem uwagi na sposoby pozbywania się odpadów. Kilka dni temu podczas kontroli jednej z posesji w centrum Kielc okazało się, że na podwórku gromadzone są bardzo duże ilości różnych odpadów.

- Właściciel nieruchomości przy ulicy Piramowicza nie posiadał żadnego pojemnika do ich gromadzenia i śmieci rozrzucone były po całym podwórku. Mieszkaniec kontrolowanej posesji pozbywał się odpadów w jedyny znany mu sposób, to znaczy spalał je w swoim piecu albo po prostu w ognisku roznieconym na podwórku. Strażnicy ustalili, że w ten sposób spalał między innymi niepotrzebne już fotele czy kanapy, ignorując fakt, iż spalanie odpadów jest zabronione ustawą i absolutnie robić tego nie wolno – informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej.
Zakaz ten reguluje ustawa o odpadach: „ kto wbrew zakazowi, termicznie przekształca odpady poza spalarniami odpadów lub współspalarniami odpadów – podlega karze aresztu lub karze grzywny”. - Pan na widok strażników uciekł. Sąsiedzi tłumaczyli nam, że zwracali mu uwagę wielokrotnie, że tak robić nie wolno, ale nie przyjmował tego do wiadomości. Nasz patrol kilka raz był na tej posesji, ale nigdy wcześniej nie zastał właściciela - dodaje Bogusław Kmieć.

Straż Miejska przygotowuje wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny.

- Apelujemy do mieszkańców i zarządców nieruchomości, aby wypełniając obowiązek porządkowania swoich posesji pozbywali się odpadów w sposób przewidziany prawem – dodaje Bogusław Kmieć. - Na osobę, która nie stosuje się do zapisów ustawy można nałożyć 500 złotowy mandat karny, bądź skierować wniosek do Sądu o ukaranie, który może wymierzyć grzywnę nawet do 5 tysięcy złotych. Mając na względzie zdrowie wszystkich mieszkańców oraz fatalną jakość powietrza w naszym regionie będziemy podchodzić wyjątkowo restrykcyjnie do spalania śmieci na posesjach - podkreślają strażnicy miejscy z Kielc.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Jak żyli osadzeni w dawnych więzieniach?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto