Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczanin oburzony spleśniałymi pomidorami w Lidlu. Dyskont: - Dlatego zostały przecenione o 70 procent

Redakcja
Czytelnik
- Czy to normalne, że sklep traktuje w ten sposób swoich klientów? – zastanawia się nasz czytelnik, który w kieleckim sklepie Lidl znalazł spleśniałe, nieświeże pomidory. Dyskont nie widzi w tym jednak nic dziwnego i tłumaczy, że w przypadku warzyw i owoców zapakowanych w opakowanie nie wyjmuje z niego pojedynczych sztuk będących w gorszej kondycji, by klient miał świadomość, z jakiego powodu konkretny artykuł został przeceniony o 70 procent. Tymczasem Sanepid ostrzega, że w przypadku pleśni można się nabawić groźnych schorzeń.

Spleśniałe, nieświeże i… przecenione
Do naszej redakcji zgłosił się mężczyzna, który tego samego dnia robił zakupy w markecie Lidl umiejscowionym przy ulicy Śląskiej w Kielcach. - Zauważyłem, że w jednym miejscu leży sporo produktów z przeceną 70 procent i dopiskiem „Kupuję, nie marnuję”. Pomyślałem, że to pewnie jedzenie, któremu powoli kończy się termin ważności i w sumie uznałem, że się skuszę – opowiada czytelnik. - Niestety, gdy podszedłem do półki okazało się, że w wielu przypadkach są to produkty, które nie są świeże, a pomidory były po prostu spleśniałe – podkreśla oburzony. - Myślę, że w takich przypadkach powinno się je wycofać ze sprzedaży, ponieważ pleśń jest zwyczajnie trująca. Poza tym, jak klient ma się czuć? Proponuje mu się zepsute produkty spożywcze i z łaską obniża cenę. Nawet jeśli kosztowałyby grosze to i tak do niczego się przecież nie nadają – kończy.

Lidl: „Przeciwdziałamy marnowaniu jedzenia”
O wyjaśnienie tej nieprzyjemnej sprawy poprosiliśmy biuro prasowe Lidl Polska. Okazało się, że dyskont miał świadomość tego, że w opakowaniu mogą być nieświeże produkty. „W tej konkretnej sytuacji zdecydowana większość pomidorów w opakowaniu jest dobrej jakości, zatem została podjęta decyzja o kontynuacji sprzedaży z 70-procentową przeceną. Przeciwdziałanie marnowaniu żywności jest celem działania firmy wpisanym w politykę zmniejszenia oddziaływania na środowisko” - czytamy w oświadczeniu.

Jego pełna wersja brzmi: „Chcielibyśmy poinformować, iż zdrowie i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa. Lidl dba o to by produkty, które oferuje swoim klientom, były świeże, zdrowe, najwyższej jakości i w przystępnej cenie. Pracownicy sklepów kontrolują świeżość owoców i warzyw nawet dwanaście razy dziennie. Ponadto rocznie przeprowadzamy ponad 6 600 badań w niezależnych, akredytowanych laboratoriach. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. Współpracujemy tylko z zaufanymi dostawcami, którzy spełniają nasze wymagania jakościowe – wymagamy certyfikatów jakościowych, takich jak IFS czy BRC na najwyższym poziomie. Podejście do tematu niemarnowania żywności jest stałym i ważnym elementem społecznej odpowiedzialności biznesu Lidl Polska. Na poziomie każdego sklepu optymalizujemy wielkości zamówień oraz prowadzimy system przecen, aby skutecznie minimalizować ryzyko marnowania. Każdy sklep monitoruje termin przydatności do spożycia sprzedawanych artykułów – gdy czas ten jest krótki, produkty objęte są promocyjnymi cenami. Na dodatek właśnie rozpoczęliśmy fazę testów akcji przecen pod hasłem „Kupuję, nie marnuję”. Celem akcji jest niemarnowanie żywności oraz sprzedaż produktów, które wciąż nadają się do spożycia. W przypadku warzyw i owoców zapakowanych w opakowanie nie wyjmujemy z niego pojedynczych sztuk będących w gorszej kondycji, by klient miał świadomość, z jakiego powodu konkretny artykuł został przeceniony o 70 procent. Konsument może wtedy podjąć decyzję, czy chce kupić artykuł przeceniony i mieć realny wpływ na niemarnowanie żywności. W tej konkretnej sytuacji zdecydowana większość pomidorów w opakowaniu jest dobrej jakości, zatem została podjęta decyzja o kontynuacji sprzedaży z 70-procentową przeceną. Przeciwdziałanie marnowaniu żywności jest celem działania firmy wpisanym w politykę zmniejszenia oddziaływania na środowisko”.

Sanepid ostrzega!
Ilona Gładysz-Pięta, kierownik Oddziału Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej podkreśla, że w przypadku pleśni trzeba zachować dużą ostrożność. - Pleśnie mogą wytwarzać grzyby pleśniowe, które atakują nieświeżą, wilgotną żywność. Niektóre grzyby z kolei wytwarzają mykotoksyny, które mogą wnikać w głąb produktu spożywczego. To oznacza, że odcięcie kawałka, który jest zapleśniały nie oznacza, że w reszcie produktu tej pleśni nie ma – tłumaczy specjalista. - Każdy produkt, który miał styczność z pleśnią powinien zostać wyrzucony i niespożywany. To wszystko dla naszego bezpieczeństwa, lepiej nie ryzykować – dodaje Ilona Gładysz-Pięta.

POLECAMY TAKŻE:

10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu

Zobacz także: Flesz - co zabija Polaków?

Źródło: vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto