Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielce mogą wyglądać jak w bajce! Kielecki przedsiębiorca Sebastian Michalski ma wielkie plany

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Temat bogatych świątecznych iluminacji przewija się już od 5 lat. Wtedy to kielczanin Sebastian Michalski przedstawił koncepcję, która swoim rozmachem wprawia w zachwyt.
Temat bogatych świątecznych iluminacji przewija się już od 5 lat. Wtedy to kielczanin Sebastian Michalski przedstawił koncepcję, która swoim rozmachem wprawia w zachwyt.
Kielce mogą wyglądać jak wyjęte z najpiękniejszej baśni. Setki iluminacji, rozświetlone ulice, klimatyczne zaułki i jarmark bożonarodzeniowy – kielecki przedsiębiorca Sebastian Michalski ma wielkie plany i wie jak je wprowadzić w życie. Znalazł firmę, która wykonuje zachwycające ozdoby świąteczne w największych europejskich miastach i chce by stolica regionu świętokrzyskiego wyglądała ja jedno z nich.

Kielczanin ma pomysł na Kielce. Chce żeby święta wyglądały tu jak w bajce

Temat bogatych świątecznych iluminacji przewija się już od 5 lat. Wtedy to kielczanin Sebastian Michalski przedstawił koncepcję, która swoim rozmachem wprawia w zachwyt. - Od wielu lat jeżdżę wraz z żoną po miastach Zachodniej Europy. Wtedy to wpadłem na pomysł, by w naszych Kielcach stworzyć prawdziwy świąteczny jarmark z setkami pięknych iluminacji. Moim marzeniem jest, by Kielce były w tym okresie najładniejszym miastem w Polsce – mówi Sebastian Michalski.

Kielecki przedsiębiorca wielokrotnie był pod ogromnym wrażeniem iluminacji, które mógł podziwiać podczas wyjazdów między innymi w Londynie, Maladze czy Moskwie. - Okazało się, że firma wykonująca te wszystkie piękne ozdoby jest… z Polski. 5 lat temu zaprosiłem ich więc do naszych Kielc i oprowadziłem po centralnych miejscach miasta – po Parku Miejskim, Pałacu Biskupów, Ogrodzie Włoskim, placu przy Katedrze, ulicy Sienkiewicza czy Rynku – wymienia Sebastian Michalski. Dodaje, że jego pomysłem na promocję Kielc jest stworzenie iluminacji nawiązujących do dzieł Henryka Sienkiewicza, który oczywiście jest związany z naszym regionem.

- To wszystko jest możliwe – podkreśla nasz rozmówca. - Przy postaciach, które byłyby podświetlone znalazłyby się adnotacje nawiązujące do ich pochodzenia. Wszystkie ozdoby, których byłoby naprawdę mnóstwo tworzyłyby jedną całość i piękny świąteczny krajobraz. Aby dopełnić tego projektu na Rynku znalazłoby się wielu wystawców, lodowisko i młyńskie koło, nie zabrakłoby oprawy artystycznej. Zaangażować mogłyby się wszystkie jednostki kultury, które zapraszałyby w swoje progi. Przygotowanych by zostało 200 budek z lampkami paryskimi oraz herbem Kielc. To z pewnością przyciągnęłoby mnóstwo turystów, którzy przynieśliby miastu same korzyści – opowiada Sebastian Michalski.

Oczywiście wszystko to wymaga czasu i pracy. - Samo wykonanie iluminacji zajęłoby firmie około 1,5 roku. W tym czasie Miasto Kielce musiałoby zrobić dodatkowe przyłącza prądu, których oczywiście potrzeba całe mnóstwo. Niezbędna byłaby współpraca wszystkich urzędów – Kielc, Marszałkowskiego i Wojewódzkiego. Przeprowadziłem już pierwsze rozmowy i mam zielone światło. Myślę, że to nie jest nic niemożliwego, ale w projekcie musiałoby uczestniczyć około 400 firm i 200 wystawców. Myślę, że trzeba by było podpisać około 1000 umów z różnymi instytucjami i wykonawcami – dodaje Sebastian.

Skąd pieniądze tak duży projekt? - Również o tym myślałem. Z racji tego, że jarmark nawiązywałby do Henryka Sienkiewicza moglibyśmy się postarać o wsparcie od ministra kultury. Można również przeznaczyć na to pieniądze z budżetu obywatelskiego lub pulę pieniędzy przeznaczonych na promocję miasta. W przyszłym rozdaniu można również złożyć wniosek o fundusze unijne. Możliwości jest sporo, zwłaszcza, że firma wykonująca iluminacje może rozłożyć koszty na raty – wyjaśnia kielczanin.

Podkreśla, że projekt podoba się każdemu z kim rozmawia. - Kielce mogą być radosne, świąteczne i przyciągać ludzi z wielu zakątków kraju. Tylko trzeba to zrobić dobrze i z przytupem. Odwrócilibyśmy tendencję i każdy mógłby tu zarabiać, bo turyści to przecież zarobek dla naszych hoteli, stoków, restauracji i innych przedsiębiorców. Wystarczy się odważyć – podsumowuje Sebastian.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto