Kamil Syprzak z FC Barcelona przed przyjazdem do Kielc: To będzie twarda walka

Kto jest faworytem sobotniego meczu i **dlaczego? **

Po stronie zespołu z Kielc na pewno będzie przeważał atut własnej hali, bo gdzie wygrywać takie mecze, jak nie u siebie w domu. Niemniej jednak mam nadzieję, że po 60 minutach twardej walki z wyniku będzie cieszyła się drużyna przyjezdna.

Do tej pory grałeś przeciwko Vive w **barwach zespołu z Płocka, czy ten mecz będzie dla ciebie inny, może wyjątkowy? **

Każdy mecz w barwach Barcelony jest dla mnie wyjątkowy, oczywiście fajnie jest wrócić znowu do swojego kraju i zaprezentować się przed polską publicznością.

Grupa B jest dość wyrównana, ale **zaskakująco odstaje na minus tylko Kolding Kopenhaga. Jak wytypujesz kolejność czterech pierwszych miejsc **na koniec rozgrywek grupowych?

Faktycznie, przed sezonem Ligi Mistrzów myślałem, że zespół z Kopenhagi będzie dużo groźniejszy, niż w poprzednim sezonie, ale coś nie funkcjonuje, jak powinno. Nie chciałbym bawić się w typowanie kolejności, mam jednak nadzieję i nie obraziłbym się, jeśli po fazie grupowej zajmowalibyśmy pierwsze miejsce miejsce, a Kielce drugie.

Kto zagra w Final Four i kto go wygra?

Ta sama odpowiedź (śmiech).

Vive Tauron ma w tym sezonie nieco **zmieniony skład, w porównaniu do poprzednich sezonów. Widziałeś jakieś jego mecze? Jeśli tak, to które mecze i **jakie widzisz
różnice?

Jasne, że widziałem. W miarę możliwości oglądam wszystkie mecze Ligi Mistrzów i kibicuję polskim drużynom. Na pewno ostatni mecz, który zagrali w domu z Kirstianstad, był do tej pory ich najlepszym meczem w Lidze Mistrzów.

Mówiło się jeszcze kilka miesięcy temu, że **prezes Bertus Servaas przekona cię do **gry w Vive. Jest w tym coś z prawdy?

Faktycznie, rozmawialiśmy na ten temat, natomiast gdy pojawiła się oferta z Barcelony, moja decyzja była prosta.

Jak przechodzi twoja adaptacja w zespole, **kto się tobą „zaopiekował” albo z kim **się już zaprzyjaźniłeś?

Adaptacja przechodzi bardzo dobrze, uczę się języka, aby kontaktować się z kolegami z drużyny i muszę przyznać, że idzie mi całkiem dobrze. Oczywiście każdy z nich rozmawia
po angielsku, ale będąc w Hiszpanii wolałbym rozmawiać po hiszpańsku. Nie było większych problemów z nawiązywaniem znajomości, od początku dobrze dogadywałem się z Viranem Morrosem i na obozie przygotowawczym byłem z nim w pokoju.

A sportowo? Czy jesteś zadowolony z tego, **co w tej chwili dajesz zespołowi, czy **stać cię na więcej?

Jestem zadowolony, natomiast muszę powiedzieć, że zmiana nie była dla mnie bardzo łatwa, bo był to pierwszy raz, kiedy wyjechałem z Polski. Mogę powiedzieć , że na pewno stać mnie na jeszcze więcej!

Jesteś już w Barcelonie od kilku miesięcy, **czy coś było dla ciebie zaskakujące? **

Wszystko się różni od tego, co było w Polsce. Treningi, założenia taktycznie, nawet najmniejsze szczegóły. Wszystko tu musi chodzić, jak w zegarku.