Korowód wyruszył z Miasteczka Politechniki o godzinie 12. W dość szybkim tempie przemieścił się do centrum Kielc. Było barwnie i niezwykle głośno. Studencka kreatywność i pomysłowość dała o sobie znać. Żacy zaskoczyli ciekawymi strojami. Jeden z nich przebrał się za… komputer, drugi za Wiedźmina, trzeci za klauna, a kolejny za kowboja, zaś grupka za rolników, którzy szukali nie żony, a przede wszystkim dobrej zabawy.
Studentki odnośnie przebrań postawiły na tradycję. Dominowały pielęgniarki, zakonnice i czarownice, ale były także więźniarki. – Pomysł narodził się spontanicznie. Po prostu jedna z nas w środę wieczorem stwierdziła, że warto było tym razem postawić na klimat nieco więzienny i szybko, bo w kilkanaście minut przygotowałyśmy stroje – powiedziały Gosia, Martyna, Beata, Ola i Aga, studentki Politechniki Świętokrzyskiej.
Przed godziną 13, gdy korowód w całości dotarł na Rynek, nastąpiło tradycyjne przekazanie studentom kluczy do bram miasta. Z rąk wiceprezydenta Kielc Czesława Gruszewskiego otrzymali je Katarzyna Ostrowska, przewodnicząca Uczelnianej Rady Samorządu Studentów Uniwersytetu w Kielcach, i Mateusz Kwiecień, członek Uczelnianej Rady Samorządu Studentów Politechniki Świętokrzyskiej.
- Dzisiaj miasto jest wasze. Życzę wam dobrej, wesołej i radosnej zabawy – powiedział krótko do studentów wiceprezydent Czesław Gruszewski, po czym studenci oficjalnie zawładnęli Rynkiem. W tym momencie Juwenalia 2017 w Kielcach zostały uroczyście otwarte.
Dodajmy, że w czwartek na korowodzie nie było przykrych incydentów. Nie było widać pijaństwa i krwi, a jedynie dobrą zabawę i roześmianych studentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?