Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwazja pluskiew w blokach przy ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach

redakcja
redakcja
Wspólna łazienka w bloku przy ulicy Grunwaldzkiej 43. Nie lepiej wyglądają pomieszczenia w sąsiednich budynkach socjalnych.
Wspólna łazienka w bloku przy ulicy Grunwaldzkiej 43. Nie lepiej wyglądają pomieszczenia w sąsiednich budynkach socjalnych. Aleksander Piekarski
Obskurne, brudne kuchnie i wspólne, zagrzybione ubikacje, w których nie ma nawet ciepłej wody. Nic dziwnego, że w blokach socjalnych przy ulicy Grunwaldzkiej roi się od pluskiew. Miasto od paru miesięcy nie radzi sobie z insektami.

W kompleksie budynków przy Grunwaldzkiej 41, 43 i 43 znajduje się około 200 lokali. Z zewnątrz budynki prezentują się nienajgorzej, ale w środku bardziej przypominają slumsy niż mieszkania socjalne. Były już inwazje szczurów i karaluchów, teraz życie lokatorów uprzykrzają pluskwy.MIESZKANIA JAK TWIERDZEO problemie pisaliśmy już w czerwcu. Wówczas powiatowy sanepid poinformował, że nie może interweniować, ponieważ odpluskwianie leży w gestii zarządcy nieruchomości. Ten z kolei zapewniał nas, że wynajął już firmę dezynsekcyjną. Niestety, z uwagi na to, że nie wszyscy lokatorzy zgodzili się na odpluskwianie, zwalczanie insektów okazało się nieskuteczne.Po trzech miesiącach sytuacja nie uległa zmianie. – Wcześniej pluskwy gryzły tylko w nocy, teraz widuję je też za dnia. Robaki znajdowałam nawet w wózku u mojego malutkiego dziecka. Starsze też chodzą pogryzione, zwłaszcza na nogach i karku. Nie wiem jak pokażą się w szkole. Wstydzą się, że mieszkają w takich warunkach – mówi jedna z lokatorek.SPARTAŃSKIE WARUNKIKobieta przyznaje, że mieszka tu wiele osób z marginesu społecznego i to one są źródłem problemów. Pluskwy rozwijają się w miejscach, w których dochodzi do poważnych zaniedbań higienicznych. Często chowają się w spojeniach łóżek i w szczelinach ścian, co sprawia, że trudno je wytępić. – Ludzie wyrzucają dywany i wersalki, w których mogą być pluskwy i nawet sami przeprowadzają dezynsekcję. Co z tego, skoro są tacy, których nie obchodzi to, w jakich warunkach żyją. Nadużywają alkoholu, znoszą do domów używane meble, gromadzą śmieci, brudzą, dewastują... Cierpią na tym normalne rodziny, a zwłaszcza dzieci, które przecież niczemu nie są winne – zauważa kobieta.Mieszkańcy dzielą wspólne suszarnie, kuchnie i łazienki, w których od kilku tygodni nie ma nawet ciepłej wody. To pomieszczenia, o które nikt nie dba. Sprzątać się po prostu nie opłaca – i tak znajdzie się ktoś, kto nie uszanuje pracy innych.WEJDĄ ZE STRAŻĄAleksander Słoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków zapowiada, że jeśli lokatorzy nadal będą zamykać drzwi przed pracownikami firmy dezynsekcyjnej, poprosi o interwencję Straż Miejską. – Problem narasta i zdajemy sobie z tego sprawę. Niestety, żeby odpluskwianie było skuteczne, koniecznie trzeba je przeprowadzić we wszystkich pomieszczeniach. Lokatorzy musieliby opuścić mieszkania tylko na kilka godzin, więc nie byłoby to uciążliwe – zapowiada dyrektor.Potwierdza słowa osób, z którymi rozmawialiśmy. Kilka tygodni temu ciepła woda została wyłączona. Powód? Marnowanie ciepła. Dyrektor tłumaczy, że z pryszniców korzystało wielu przypadkowych ludzi z zewnątrz. – Nikt nie płacił, a zużycie było ogromne, co nas bardzo dużo kosztowało. Przygotowujemy się do tego, żeby ciepła woda była dostępna w określonych godzinach. Poza tym kilka lat temu robiliśmy modernizację instalacji elektrycznej, więc lokatorzy mogą korzystać z podgrzewaczy wody w mieszkaniach – mówi Aleksander Słoń.- Stan tych wspólnych pomieszczeń spędza nam sen z powiek. Przecież moje służby techniczne zaglądają do tych bloków, przeprowadzaliśmy drobne remonty, ale to nie odnosi skutku. Potrzebna jest kompleksowa zmiana i być może uda nam się to zrobić w przyszłym roku, ale na razie nie chcę mówić o szczegółach. Naprawdę, staramy się zrozumieć sytuację tych osób. Większość nie sprawia kłopotów, to po prostu biedni ludzie, którym nie ułożyło się w życiu. Jest jednak niewielka grupka kłopotliwych lokatorów, która uprzykrza życie innym – zauważa Aleksander Słoń.Izabela [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Inwazja pluskiew w blokach przy ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto