Inteligentne zmiany na drogach w Kielcach nie każdemu się podobają

Drogowcy szykują na kieleckich drogach wielką rewolucję, która na początek ma objąć 61 skrzyżowań. Inteligentny elektroniczny system, do którego zostanie podpięta sygnalizacja świetlna ma zapewnić płynny przejazd przez Kielce o każdej porze dnia. Na czym ma on polegać? Gdy na przykład autobus jest opóźniony, wtedy system ma możliwość zmiany trwania cyklu świateł, aby szybciej się przemieszczał, bez stania na skrzyżowaniach zniwelował opóźnienie.Miejski Zarząd Dróg ogłosił już przetarg na wybudowanie systemu ITS.

Jak się okazuje, proponowane zmiany nie odpowiadają wszystkich. Uwagi mają między innymi przedstawiciele Kieleckiej Masy Krytycznej, którzy w poniedziałek zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową. - To ogromna szansa, żeby skrzyżowania w Kielcach były w końcu przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Niestety stanie się tak, jak było z inwestycjami w przystanki, czyli będą to zmarnowane pieniądze - uważa Kamil Piwowarski, organizator Kieleckiej Masy Krytycznej.

Jego organizacja zarzuca urzędnikom między innymi, że nie przeprowadzili w sprawie Inteligentnego Systemu Transportowego żadnych konsultacji społecznych. - Miejski Zarząd Dróg przygotował sobie projekty nie konsultując to ani z mieszkańcami, ani ze środowiskami rowerowymi. To o tyle złe, że jeśli te skrzyżowania powstaną takiej formie jak zaproponowano, przez kolejne lata nie będzie można na nich nic zmieniać. Domagamy się, żeby w tej sprawie miasto zorganizowało prawdziwe konsultacje, po których można będzie jeszcze zmienić projekty - dodaje Kamil Piwowarski. Co dokładnie nie podoba mu się w proponowanych projektach? - Piesi, żeby pokonać skrzyżowanie, będą musieli dwa razy czekać na zielone światło. Najpierw będą czekali przed jezdnią do skrętu w prawo, a potem przed kolejnymi jezdniami. Dla nich będzie więc tak jak do tej pory, czyli nieprzyjaźnie - mówi Kamil Piwowarski.

I dodaje, że z utrudnieniami po zmianach będą też się zmagać rowerzyści. - Mają zostać wyznaczone przejazdy dla rowerów. Ale rowerzyści powinni jechać jezdnią i czekać na zielone światło tak jak samochody. A po zmianach będą zmuszeni do korzystania z przejazdów dla rowerów i tak jak piesi, kilka razy czekać na zielone światło. To dyskryminacja rowerzystów.

- Nasi inżynierowie drogownictwa i lokalni politycy zobaczyli w innych miastach, że jest takie coś jak Inteligentny System Transportowy, jednak poznali go tylko od strony zewnętrznej. Zobaczyli, że na skrzyżowaniach są kamery, że jest centrum komputerowe i bez zrozumienia sprawy próbują za pieniądze unijne wdrożyć te inteligentne oznaki systemu transportowego. A to nie są kamery i komputery i osobne światła. To przede wszystkim kompleksowe podejście do mobilności w mieście, a nie tylko przemieszczania się samochodów z jednego końca miasta, na drugi - dodaje Grzegorz Borek.

Jak informuje miasto Kielce, w tym roku powstanie projekt przedsięwzięcia, a wykonanie wszystkich prac rozpocznie się w 2019 roku i potrwa około 2 lat. Projekt i realizacja systemu ma kosztować około 30 milionów złotych, Unia Europejska pokryje 85 procent kosztów.

ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI. Pijani zrzucili wersalkę pod pędzący pociąg

Źródło:vivi24