Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Święty Krzysztof nie pomoże...

E. Poziomka
Pijany kierowca przejechał chodnik i staranował kieleckie Archiwum. Zdjęcie ilustracyjne.
Pijany kierowca przejechał chodnik i staranował kieleckie Archiwum. Zdjęcie ilustracyjne. Piotr Kawiorski
44 osoby zabite (w samym Świętokrzyskim 8 ofiar śmiertelnych), ponad 540 rannych - oto plon "Weekendu bez ofiar". Gdyby nie to, że jest to tak tragiczne, akcję policji można by było zaliczyć do wydarzeń kabaretowych.

Policja co rusz wymyśla jakieś akcji na drogach. A to rozdaje obrazki Świętego Krzysztofa, a to cytryny, a to pouczenia. Jakby miała do czynienia nie z dorosłymi ludźmi, którzy igrają z cudzym i własnym życiem, ale niegrzecznymi dziećmi, które należy pouczać i edukować. Obawiam się, że kierowcy, szczególnie ci, którzy jeżdżą jak szaleni, wsiadają za kierownicę po pijanemu i notorycznie łamią przepisy, nic sobie z takich akcji nie robią. Na takich kierowców jest tylko jeden sposób - bardzo wysokie kary.

Polska zajmuje mało zaszczytne pierwsze miejsce wśród krajów Unii Europejskiej, jeśli chodzi o ilość wypadków na drogach. A często są to wypadki wstrząsające, jak zabicie siedmiu osób na przystanku autobusowym czy zmasakrowanie wycieczki rowerowej. Być może należymy do jedynego kraju w Europie, w którym zabija się ludzi na przystankach i chodnikach, a także na przejściach dla pieszych. I na dodatek czytamy w prasie, że jakaś starsza pani "wtargnęła" na przejście i dlatego została przejechana. Tymczasem, o czym nikt już chyba nie pamięta, na przejście dla pieszych nie można wtargnąć. Na przejściu dla pieszych pieszy ma pierwszeństwo. We Francji czy Niemczech kierowca już zatrzymuje samochód, gdy widzi zbliżającego się do przejścia przechodnia. U nas kierowca kombinuje, jak szybko przejechać i przechodnia nie przepuścić. A ilu zwalnia, choć ma znak, który go do tego zobowiązuje? A ilu zawsze jeździ po mieście z szybkością 50 km/godz.? Więc i mamy efekty w postaci śmiertelnych ofiar, głównie wśród osób, które nie są dość sprawne, by uciec spod kół szaleńców.

Dopiero od niedawna polskie sądy zaczęły orzekać dla kierowców, którzy spowodowali śmiertelne wypadki, bezwzględną karę więzienia. Wcześniej za zabijanie ludzi na drogach dostawało się kary w zawieszeniu. I efekty takie postępowania są teraz przerażające. Dla szaleńców za kierownicą (bo najczęstszym powodem wypadków jest nadmierna szybkość) nie powinno być żadnej taryfy ulgowej. Nie pomoże rozdawanie świętych obrazków czy urządzanie policyjnych happeningów, tylko bardzo wysokie mandaty czy pozbawianie praw jazdy. Chyba sprawa dojrzała do tego, aby polski Sejm zaostrzył przepisy drogowe, bowiem żadne inne działania nie odnoszą skutku. A poza tym potrzeba jest o wiele więcej policji drogowej, która będzie egzekwować porządek na drogach. Zwracam uwagę, że w innych krajach europejskich, gdy kierowca coś przeskrobie, na przykład zatrzyma się w nieodpowiednim miejscu, policja pojawia się natychmiast, jak spod ziemi.

I nie ma co rozrywać szat nad zbyt represywnymi działaniami wobec kierowców, co stanowi typową polską specjalność (czy raczej typowe polskie marudzenie), gdy ceną jest wiele ludzkich istnień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto