Dyrektorka, która wcześniej była dziennikarką, a także projektantką mody podeszła do nowej pracy z wielkim zaangażowaniem.
- Przeprowadziłam szereg modernizacji w placówce – mówi dyrektor. - W jednym skrzydle domu wyodrębniliśmy osobne mieszkanka, do których pensjonariusze mogli przynieść własne meble, urządzić je według własnego uznania. Dzięki temu czują się jak u siebie w mieszkaniu. Zorganizowaliśmy przyjazną kawiarenkę, bibliotekę, czytelnię . Podopieczni się ze sobą zaprzyjaźnili, urządzaliśmy regularnie imieniny, urodziny, rocznice. Odwiedzający placówkę goście, nawet zagraniczni chwalili piękny wystrój wnętrz, rehabilitację na wysokim poziomie, pracownie fryzjerską, kosmetyczną Mieliśmy taką zasadę, że wszyscy pracownicy muszą zwracać się do każdego podopiecznego z największą serdecznością i troską – podkreśla była już dyrektor. - Bardzo dbaliśmy o atmosferę, dlatego do nas była zawsze największa kolejka - dodaje.
Jak informuje Magdalena Gościniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach do konkursu na stanowisko dyrektora zgłosiły się tylko dwie osoby. - Spodziewaliśmy się większego zainteresowania tą funkcją, ale praca w takim miejscu nie jest łatwa, wymaga dużej odporności psychicznej, wiedzy, cierpliwości, także znajomości ekonomii. Trzeba taką pracę lubić. Na pewno pensjonariusze i ich rodziny czekają na nowego dyrektora. Lada dzień będzie wyłoniony.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?