- Kilka dni temu wracałem z Krynicy Górskiej przez Kraków do Kielc. Wszędzie tryskają fontanny, a u nas nie. A przecież to nieodłączny element lata. Od kilku dni mamy wreszcie wysokie temperatury i spływająca woda byłaby przyjemnym akcentem. Dlaczego w Kielcach wciąż są nieczynne, mimo że zagrożenie koronawirusem nie jest u nas większe niż w innych miastach, a chyba w samych Kielcach przypadków jest niewiele. Nawet w Starachowicach włączono fontannę, gdzie chorych na covid-19 nie brakuje – zadzwonił czytelnik.
Co roku kieleckie fontanny są uruchamiane w maju, w tym roku ich nie włączono z powodu epidemii koronawirusa. Nie tryska też jedyny w regionie wodospad, który znajduje się na Kadzielni w Kielcach i w ubiegłym roku był wyjątkową atrakcją, która ściągała tłumy mieszkańców.
Wodne atrakcje nie zostały włączone z powodu epidemii koronawirusa. Sanepid wydał w maju zalecenie, z którego wynikało, że w czasie rozpylania wody w fontannie powstaje areozol, który może być źródłem zakażenia koronawirusem.
- W czerwcu występowaliśmy do sanepidu z pytaniem w sprawie uruchomienia fontann i otrzymaliśmy informacje o zaleceniu, aby ich nie włączać. Od tego czasu nic się nie zmieniło – wyjaśnia rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło.
Na tym samym zaleceniu oparł się Urząd Miasta , który ma w swoim zarządzie fontannę w parku miejskim i Geopark, który zarządza wodospadem na Kadzielni.
Okazuje się jednak, że zalecenie już nie obowiązuje.
- Uruchomienie fontann leży w gestii samorządu – informuje Ewa Łukomska, rzecznika prasowa wojewody świętokrzyskiego, któremu podlegają stacje sanepidu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?