Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fetor od sąsiada nie daje im żyć ! Mieszkańcy zdesperowani (WIDEO, ZDJĘCIA)

(imo)
Aleksander Piekarski
Choć od wejścia do klatki uderza smród, nikt nie jest w stanie pomóc mieszkańcom kieleckiego bloku. Sprawę blokują przepisy.

Wystarczy pociągnąć za klamkę od drzwi do klatki schodowej w jednym z bloków przy ulicy Jeziorańskiego na osiedlu Świętokrzyskim, by poczuć fetor unoszący się w całej klatce. Im wyżej wchodzi się po schodach, tym smród jest intensywniejszy. - To jeszcze nic. Bywa znacznie gorzej - mówią mieszkańcy.

Smród wydobywa się z mieszkania na trzecim piętrze, gdzie mieszka mężczyzna gromadzący śmieci. Od roku wydobywa się stamtąd fetor, który utrudnia codzienne funkcjonowanie - daje o sobie znać i na klatce, i w sąsiednich mieszkaniach. Teraz latem - ten okropny zapach stał się dla mieszkańców wprost nie do wytrzymania.

-Widzimy, jak sąsiad chodzi po śmietnikach. Jego brudy są nawet na balkonie, były i w piwnicy, ale spółdzielnia uprzątnęła. Okna usyfione, pozamykane. Goście jak przychodzą, to od razu pytają, co tu tak śmierdzi. Mamy naprawdę dość - mówią sąsiedzi.

- Jestem załamana, bo nie mogę w te gorące dni otwierać okien, a czasem przebywać w kuchni, gdzie przez wentylator ulatnia się smród nie do opisania. Przez liczniki zaczęły mi wychodzić pająki i podobnie jak inni sąsiedzi boję się, że wkrótce zrobi się tu prawdziwa plaga robactwa - mówi lokatorka, mieszkająca nad kłopotliwym mieszkaniem.

Z uciążliwym sąsiadem nie ma rozmowy - sam składa absurdalne donosy na mieszkańców klatki, obraża ich i dokucza. Sami też spróbowaliśmy z nim porozmawiać i wejść do mieszkania, ale natychmiast uciął rozmowę, twierdząc że smród wydobywa się ze śmieci... które sąsiedzi czasem zostawiają na klatce.

O kłopotach z sąsiadem mieszkańcy nieustannie informują spółdzielnię. Ta podjęła interwencję, ale niestety bez większych skutków.- Z tym lokatorem walczymy od lat. Około trzech miesięcy temu wynajęliśmy 4 pięciotonowe kontenery, by zebrać zmagazynowane w piwnicy śmieci, bo pozostali mieszkańcy nie mieli dojścia do własnych piwnic. Sam mężczyzna do mieszkania nas nie wpuścił, dzielnicowy na chwilę wszedł, po czym został wyproszony i w świetle obowiązujących przepisów nie mógł zachować się inaczej. Kierowaliśmy sprawę do sanepidu, ale pracownicy tej instytucji mogą wejść do mieszkania tylko w sytuacji, gdy jest podejrzenie lub stwierdzenie choroby zakaźnej, co musi zresztą potwierdzić lekarz. Pomóc nie jest nam wstanie i Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, gdzie także interweniowaliśmy. Powiadomiliśmy nawet rodzinę lokatora, ale i tu nie otrzymaliśmy wsparcia. Nie mamy takich narzędzi, żeby zmusić lokatora do tego, żeby posprzątał, sami też bez nakazu prokuratury nie możemy tego zrobić. O eksmisji nie ma mowy, bo to mieszkanie własnościowe, a lokator płaci czynsz - mówi Krystyna Lipko, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Wichrowe Wzgórze.

Pomagać próbuje i policja, ale pewne rozwiązania blokują przepisy. - Ostatnio otrzymaliśmy pismo z prośbą o pomoc w uprzątnięciu lokalu mieszkaniowego. Nasz dzielnicowy wybrał się tam, ale nikt nie otwierał drzwi. W ramach obowiązujących przepisów nie możemy siłą wejść do mieszkania, gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców - mówi Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. - Wiem, że dzielnicowy jest mocno zaangażowany w tę sprawę, dowiadywał się, jakie są możliwe rozwiązania i najprawdopodobniej jedynym wyjściem jest droga sądowa -dodaje.

Nad takim wyjściem z sytuacji zastanawia się prezes spółdzielni. - Nie wiem tylko, czy nakaz jednorazowego wejścia do mieszkania i zgoda na jego uprzątnięcie rozwiążą sytuację - lokator za jakiś czas znów zgromadzi w mieszkaniu kolejne śmieci. Rozwiązaniem byłby wyrok nakazujący sprzedaż mieszkania, ale to działanie długofalowe - potrwałoby około 2 lat. A ja muszę wymyślić coś już teraz, by ułatwić mieszkańcom życie - mówi Krystyna Lipko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto