Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziwne kartki na tablicy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach. Ktoś chce skonfliktować załogę?

Redakcja
Takie kartki pojawiły się na tablicy ogłoszeń w MPK w Kielcach.
Takie kartki pojawiły się na tablicy ogłoszeń w MPK w Kielcach. Archiwum
Wielu kierowców zatrudnionych w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach ma dość konfliktu z Urzędem Miasta i jak to określają "wystawiania załogi na śmieszność". W siedzibie firmy pojawiły się na tablicy ogłoszeń kartki, odręcznie napisane wzywające zarząd i związków firmy do opamiętania się.

W firmie na tablicy ogłoszeń pojawiło się zaproszenie dla pracowników na spotkanie, na którym będą omawiane problemy spółki i sprawy pracownicze podpisane między innymi przez zawiązki zawodowe. Natychmiast na nim pojawiły się odręczne dopiski: „Gdzie podwyżki”, „Ciekawe w jakiej sprawie , podwyżki czy dyscyplinowania pracowników”.

Powieszono też kartki, na jednej z nich ktoś napisał, że większość załogi „Wam” już nie ufa. Autor pisze, że sztucznie jest podtrzymywany konflikt z władzami miasta, „Nie mieszajcie nas w gierki, bo robicie z nas debili”, „Ludzie swoje wiedzą„. Kartkę podpisano „Załoga MPK”.

Na kolejnej kartce napisano między innymi: „Nie róbcie już żadnych zebrań bo jesteście żałośni i żenujący. Dajcie ludziom zarobić i nie róbcie im wody z mózgu”.

Te komentarze dotyczą pogotowia strajkowego ogłoszonego w firmie w związku z konfliktem z Urzędem Miasta oraz piątkowego spotkana z władzami Kielc.

-Nasza firma jest otwarta, każdy może wejść i powiesić kartkę. Ktoś chce rozbić załogę, która w 90 procentach należy do związków zawodowych - przyznaje Elżbieta Śreniawska, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.

W piątek związkowcy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji mieli rozmawiać z władzami miasto o problemach komunikacji miejskiej. Na spotkania przyszło blisko 30 osób z Urzędu Miasta, straży miejskiej i policji. Gdy Bogdan Latosiński, szef jednego za związków zawodowych zobaczył wiceprezydenta Kielc, Arkadiusza Kubca, odpowiedzialnego za organizację komunikacji w mieście wyszedł z Urzędu Miasta. I powiedział, że z tym panem nie będzie rozmawiał a jedynie z prezydentem Kielc, Bogdanem Wentą.

To nie pierwszy raz, gdy Bogdan Latosiński nie chce rozmawiać z wiceprezydent Kubcem, a ludzie z jego otoczenia mówią, że ma na niego uczulenie , od kiedy powiedział, że związki zawodowe powinny kierować roszczenia do pracodawcy a nie do Urzędu Miasta. Przypomnijmy ,że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji jest kontrolowane przez spółkę pracowniczą.

Przypomnijmy, że w firmie ogłoszono pogotowie strajkowe już w połowie ubiegłego roku. A dwukrotnie związkowcy zapowiadali strajk. 24 stycznia autobusy miały nie wjeżdżać w ulicę Olszewskiego, aby zaprotestować przeciwko zakorkowaniu buspasa i wymusić na władzach miasta rozwiązanie tego problemu. Odwołano protest i przesunięto go na 14 lutego, ale w szerszej formy. Tego dnia kierowcy mieli nie wjeżdżać w ulicę Olszewskiego oraz w Puscha, gdzie jest końcowy przystanek a nie ma toalet dla kierowców. Ta ulica jest symbolem problemu , bo szaletów brakuje na wielu pętlach i przystankach autobusowych. A władze Kielc przyznają , że to pracodawca czyli MPK powinien je zapewnić. Strajk 14 lutego też w ostatniej chwili został odwołany, bo jak związkowcy tłumaczyli, prezydent podjął pewne kroki do załagodzenia konfliktu, jednym z nich było piątkowe spotkanie, które nie doszło do skutku.

Władze miasta jednak podjęły już pewne kroki, aby załagodzić konflikt z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji. Ustawiono dla mieszkańców dwie przenośne toalety przy ulicy Pileckiego i alei Na Stadion, z których mogą też korzystać kierowcy a będą jeszcze w dwóch innych miejscach. Na ulicy Olszewskiego często pojawiają się patrole policji, więc buspas jest odkorkowany. W marcu mają zostać zamontowane na jezdni separatory, oddzielające buspas od innych pasów, aby fizycznie uniemożliwić kierowcom zjeżdżanie na niego. Także w pierszych dniach marca zostaną rozdzielone przystanki końcowy i początkowy na ulicy Artwińskiego, o co wnioskowali kierowcy.

- Buspas na ulicy Olszewskiego jest odkorkowany, ale co z innymi, na Warszawskiej, czy Źródłowej, prawie na każdym są problemy. Toalet nadal brakuje na ulicy Kaczmarka i Puscha- przypomina prezes.

Problem braku toalet ma zostać rozwiązany po oddaniu do użytku wyremontowanego dworca autobusowego, gdzie powstanie Centrum Komunikacyjne . Większość linii autobusowych będzie tu kończyła bieg i kierowcy będą mogli korzystać z toalet.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto