Z okazji Dnia Otwartych Koszar, Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych przygotowało dla zwiedzających liczne atrakcje. W jednostce na kieleckiej "Bukówce" można było zobaczyć sprzęt i uzbrojenie, którego na co dzień używają żołnierze z kieleckiej jednostki. Do jednostki wraz ze swoim wyposażeniem przyjechali też przedstawiciele Służby Więziennej, Straży Granicznej i Straży Pożarnej.
Odwiedzający mogli zapoznać się z tajnikami pracy saperów, zasiąść za kierownicą pojazdów, czy przymierzyć wyposażenie saperów, takie jak specjalistyczny kombinezon, hełm, czy lornetkę. Dużą grupą, która przyjechała na dni otwarte do kieleckiej jednostki były przedszkolaki z Publicznego Przedszkola w Stąporkowie (powiat konecki). W sumie sprzęt i wyposażenie oglądało prawie 40 przedszkolaków i kilka pań nauczycielek. Wszyscy byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli.
Największym zainteresowaniem dzieci cieszyły się pojazdy Służby Więziennej, które służą do przewożenia więźniów, a także Straży Granicznej czy pojazd Skorpion 3, który służy żołnierzom w operacjach lądowych. Dzieci miały też niezłą zabawę z Robotem rozpoznawczym, który jest wykorzystywany przez saperów w trudnych warunkach pracy, gdzie jest zagrożenie życia.
O swojej pracy opowiadali saperzy z Centrum Przygotowań Do Misji Zagranicznych w Kielcach. Można było przy okazji zwiedzić pojazd saperski Iveco, który przystosowany jest do przewozu ładunków o równowartości siły wybuchu 3,5 kilograma trotylu, a także przyczepę z pojemnikiem przeznaczonym do przewozu niewybuchów.
Jak mówi starszy szeregowy Jacek Pastuszka, saper z Centrum Przygotować Do Misji Zagranicznych w Kielcach, praca sapera jest bardzo niebezpieczna, a patrol stacjonujący w Kielcach ma rocznie kilkaset wyjazdów do niebezpiecznych znalezisk. - Nasz patrol z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach w ciągu roku wyjeżdża średnio 300 razy. Każde znalezisko jest niebezpieczne, bo są to przedmioty wybuchowe i nigdy nie wiadomo, jak się mogą zachować, dlatego stwarzają bardzo duże zagrożenie - mówi. Dodaje, że zdarzały się sytuacje, że przy znalezieniu takiego niewybuchu dochodziło do wypadków. - Podczas mojej służby nie było wypadków, jednak wśród ludzi cywilnych w naszym województwie zdarzały się niestety wypadki śmiertelne - dodaje starszy szeregowy Jacek Pastuszka.
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?