Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwumetrowa dziura w płocie parku miejskiego w Kielcach słabo zabezpieczona? Ludzie się boją (ZDJĘCIA)

Redakcja
Aleksander Piekarski
- Dwumetrowa dziura czyha na spacerowiczów w parku miejskim w Kielcach, po tym jak wichura złamała drzewo, które uszkodziło mur i płot. Teren nie jest zabezpieczony i bardzo ławo wpaść tam i skręcić kark - zadzwonił do nas czytelnik.

- Drzewo złamało się około miesiąca temu, podczas wichury - przypomina Czytelnik. - Do tej pory nie naprawiono zniszczeń, a chyba to wystarczający czas, aby usunąć skutki wichury. Ale przede wszystkim trzeba zabezpieczyć teren. Dziura w parkanie oddzielającym chodnik od parku jest zabezpieczona tylko taśmą budowlaną, która fruwa na wszystkie strony i przed niczym nie chroni. Przechodzień nie widzi z daleka, że taka dziura czyha na niego. Bardzo łatwo tam wpaść, a skutki tego mogą być dramatyczne. Takie niebezpieczne miejsce powinno być ogrodzone w trwały sposób, zwłaszcza teraz, kiedy dzień jest bardzo krótki, szybko robi się ciemno, a w takich warunkach łatwiej nie zauważyć niebezpieczeństwa i może dojść do wypadku.

Urzędnicy zapewniali w środę, że jeszcze tego samego dnia zlecą Rejonowemu Przedsiębiorstwu Zieleni i Usług Komunalnych lepsze zabezpieczenie terenu.

- Spacerowicz nie ma powodu, żeby zbliżać się do tego miejsca – informuje Grażyna Ziętal, kierowniczka Referatu Ochrony Przyrody w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta w Kielcach. - Ale zlecimy natychmiast lepsze i trwalsze zabezpieczenie terenu, na przykład słupkami czy deskami. Na pewno musi ono służyć dłuższy czas.

Skutki uszkodzenia muru i płotu przed złamane drzewo szybko nie zostaną usunięte. - Mur i płot są zabytkowe więc na wszelkie prace przy nim, także naprawy musimy mieć zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków. Konieczne jest przygotowanie programu naprawczego a potem wykonanie prac przez firmę, która ma uprawienia do działań przy obiektach zabytkowych. To wszystko wymaga długotrwałych procedur. Najwcześniej prace mogłyby się rozpocząć w przyszłym roku, ale też nie jest to pewne. Kolejny problem to pieniądze, nie wiemy jeszcze, ile naprawa może kosztować i czy znajdą się pieniądze w przyszłorocznym budżecie.

Po naszej interwencji miejsce od razu zostało dodatkowo zabezpieczone, między chodnikiem a parkiem postawiono też dodatkowe donice z kwiatami.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto