Dwa lata temu przywieziono latarnie do zamontowania na jednej z ulic w Kielcach i... do dziś leżą w trawie. Jak to możliwe?

Dwa la ta temu robotnicy przywieźli latarnie i rzucili je na trawnik przy ulicy Dobromyśl. I tak leżą na ziemi, w trawie do dzisiaj. Pada na nie deszcz, śnieg. Ciekawe, czy jeszcze nadają się do zamontowanie – zastanawia się Czytelnik. - Może ktoś zapomniał o tych lampach? To przypominamy, że nadal one tam leżą.

Jarosław Skrzydło rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach tak wyjaśnia tę niecodzienną sytuację:-

Na ulicy Dobromyśl był nieuregulowany stan prawnego jednej z działek i nie można było zamontować oświetlenia - informuje. - Ta sprawa została rozwiązana. Oświetlenie ma być instalowane pod koniec bieżącego tygodnia.