Nieprzyjemne wydarzenie rozegrało się na ulicy Szydłówek Górny w Kielcach. Tu 30-letni trzeźwy kierowca, notabene kurier, zaparkował dostawczego fiata ducato, a sam z niego wysiadł.
- Wszystko wskazuje na to, że kierowca nie zabezpieczył należycie samochodu: nie użył hamulca ręcznego, w rezultacie auto się stoczyło – relacjonuje Karol Macek, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Kielcach.
Jak później opowiadał kierowca, wysiadł z samochodu zabezpieczając go tylko wrzuceniem biegu bez zaciągania hamulca ręcznego. Gdy poszedł dostarczyć przesyłkę bieg wyskoczył i uwolniony samochód zaczął się staczać w kierunku Warszawskiej.
Kierowca porzucił przesyłkę i próbował dogonić pojazd, ale mu się to nie udało.
Dostawcze auto bez kontroli przejechało około 400 metrów. W okolicy marketu Biedronka potrąciło dwie osoby i zatrzymało się dopiero uderzając w ścianę budynku przy skrzyżowaniu ulic Szydłówek Górny i Warszawskiej, którą częściowo wepchnął w głąb sklepu z odzieżą, co świadczyło o sile uderzenia.
Na szczęście w sklepie - w miejscu gdzie uderzył samochód - nikt w tym czasie nie przebywał.
Potrąconym pieszym pospieszyli z pomocą świadkowie wypadku.
- Toczący się samochód potrącił idące chodnikiem małżeństwo: 75-letnią kobietę i 78-letniego mężczyznę – dodaje policjant. - Starszy pan został opatrzony na miejscu, jego żonę odwieziono do szpitala - mówił.
Mieszkanka domu, w który uderzył kurierski samochód powiedziała nam, że podobny wypadek z udziałem pojazdu tej samej firmy miał tu miejsce dwa miesiące temu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?