Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Diabelski młyn robi furorę w Kielcach, ile miasto za to zapłaci?

Redakcja
Takiej atrakcji, jaka okazał się diabelski młyn, dawno w Kielcach nie było. Do gigantycznej karuzeli stoją kolejki chętnych do późnych godzin. Kielczanie mają też sporo pytań, kto zarabia na tym przedsięwzięciu, czy miasto poniosło jakieś koszty i dlaczego bilety są tak drogie?

Diabelskie koło kręci się na Rynku od niedzieli, przez cały dzień stoją kolejki chętnych do jazdy na karuzeli. A takich tłumów w centrum miasta dawno nie było. Oświetlona karuzela góruje nad budynkami, jest widoczna z wielu punktów, więc przyciąga mieszkańców. Nie każdy jest gotowy przejechać się na karuzeli, ale każdy chce ją zobaczyć i zrobić jej zdjęcie.

ZOBACZCIE NASZE ZDJĘCIA Z DRONA Diabelski młyn w Kielcach. Nocne zdjęcia z DRONA [GALERIA]

Nie brakuje też osób, które nie są amatorami takich atrakcji i zadają pytania, kto za to wszystko zapłacił, czy miasto poniosło jakieś koszty, czy urządzenie jest bezpieczne?

-Firma, do której należy diabelski młyn nie płaci nic miastu za korzystanie z placu, a Urząd Miasta poniesie koszty energii, potrzebnej do pracy karuzeli. Będzie to około 1,5 tysiąca do 2 tysięcy złotych - informuje Grzegorz Sowiński, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji, Sportu i Kultury w Urzędzie Miasta w Kielcach.

Dodaje, że karuzela jest bezpieczna.

- Właściciele mają wszystkie potrzebne pozwolenia, a nawierzchnia Rynku wytrzyma nacisk urządzenia. Karuzelę, po skręceniu i przed uruchomieniem sprawdził Urząd Dozoru Technicznego – informuje dyrektor.

Wrażenia z jazdy są super - jako jeden z pierwszych pojechał karuzelą nasz reporter: Diabelski Młyn na Rynku w Kielcach już czynny. Już nim jechaliśmy! (WIDEO, ZDJĘCIA)

Są też głosy, że bilety są tak drogie, zwłaszcza dla małych dzieci, które siedzą na kolanach rodziców.

Bilet kosztuje 20 złotych a ulgowy dla maluchów do lat 8 -15 złotych.

- Dla dziecka do roku karuzela jest bezpłatna, przepraszamy, że w niedzielę nie znalazła się taka informacja w kasie- przyznaje Robert Zamelek, syn właścicieli firmy, do których należy karuzela. - Ceny mamy standardowe, we wszystkich miastach są takie same.

Niejasne są godziny pracy diabelskiego koła. W niedzielę nie było takiej informacji w kasie, a pracownik udzielał informacji, że karuzela jest czynna codziennie w godzinach 12-21. W poniedziałek, kto przyszedł wczesnym popołudniem odszedł z kwitkiem, ponieważ karuzela działała dopiero po godzinie 16.

-To był wyjątkowy dzień, ponieważ montowaliśmy małą wenecką karuzelę i wszyscy pracownicy byli przy niej zajęci. Od wtorku oba urządzenia będą czynne od godziny 12 do 21- mówi Robert Zamelek.

Diabelski młyn przyjechał do nas z Łodzi, gdzie kręcił się przez dwa ostatnie miesiące przy galerii handlowej Manufaktura. - Nie wiem skąd wzięły się informacje w sieci, że karuzela przyjechała z Czech. Nasza firma działa w Lesznie, ma kilkudziesięcioletnią tradycję na rynku wesołych miasteczek – informuje menadżerka, Alicja Loks. - To rodzinne przedsiębiorstwo, działa 1964 roku.

Firma Robland zaczęła działalność od objazdowego wesołego miasteczka z małą karuzelą i strzelnicą a teraz ma kilkanaście urządzeń i jeździ z nimi po całej Polsce.

Diabelski młyn i karuzela wenecka są atrakcją bożenarodzeniowego jarmarku,który rozpoczął się w niedzielę. Stoiska ustawione na Rynku w niedzielę tętniły życiem i przyciągnęły mnóstwo klientów, którzy chcieli kupić świąteczne ozdoby, w poniedziałek przed południem były zamknięte, chociaż wcześnie Urząd Miasta informował ,że będą czynne od godziny 10. Skąd takie zamieszanie?

- Ustaliliśmy, że w dni robocze stoiska na Rynku będą czynne od godziny 14. Wcześniej nie ma ruchu, gdyż większość osób jest w pracy – dodaje dyrektor Sowiński.

- Budki mają być otwarte do do 22 godziny, ale to sprzedający zdecydują, kiedy chcą je zamknąć. W weekendy zaczynamy od godziny 11.

Do piątku na straganie można kupić ozdoby świąteczne przygotowane przez Kluby Seniora i placówki opiekujące się osobami niepełnosprawnymi. Można kupić też wędliny i ryby prosto z wędzarni oraz oscypki, miody, soki. A od soboty pojawią się stoiska kieleckich restauracji. Na Rynku powstanie scena, na której zaplanowano świąteczne występy młodych artystów.

Jarmark na rynku tak wyglądał w niedzielę W Kielcach rozpoczął się Jarmark Bożonarodzeniowy. Zobaczcie zdjęcia i film

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto