Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co za bestialstwo! W Kielcach zapakowali chorego yorka w karton i wyrzucili na śmietnik! Wszystko działo się... przed samymi świętami

Paulina Baran
Paulina Baran
Miecio ma około osiem lat, jest bardzo schorowany. Ktoś włożył go w karton i wyrzucił na śmietnik przy ulicy Pierwszego Maja w Kielcach.
Miecio ma około osiem lat, jest bardzo schorowany. Ktoś włożył go w karton i wyrzucił na śmietnik przy ulicy Pierwszego Maja w Kielcach.
W śmietniku przy ulicy 1 Maja w Kielcach znaleziono chorego yorka, którego właściciel potraktował jak niepotrzebne odpady! "Mieciu jest w opłakanym stanie - brudny, zaniedbany, a to, co zostało z jego zębów to istna tragedia. Ktoś zgotował tej kruszynce straszny los" - czytamy na Facebooku.

O bulwersującej sytuacji poinformowali pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w podkieleckich Dyminach:

"Bulwersująca historia psiaka wyrzuconego w kartonie na śmietnik. Malutki Mieciu w typie yorka trafił do naszego schroniska, bo ktoś pozbył się go jak śmiecia. Mieciu jest w opłakanym stanie, brudny, zaniedbany, a jego zęby (a raczej to, co z nich zostało) to istna tragedia. Bardzo cierpiał, uraz szczęki spowodował ogromny ból. Pod okiem ma ropień. Ktoś zgotował tej kruszynce straszny los" - napisano na oficjalnym profilu Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach.

Pracownicy wyjaśnili, że Mieciu to niespełna trzykilogramowy piesek, ma około ośmiu lat, więc prawdopodobnie zostawiła go osoba, z którą był bardzo związany.

"Podejrzewamy, że ktoś, widząc w jakim jest stanie, "pozbył się problemu". Pieska czeka leczenie, usuwanie zębów i zabiegi pielęgnacyjne. Miał wykonane badania krwi, czeka go jeszcze dalsza diagnostyka" -wyjaśniono.

Czy takie poważne obrażenia mogą świadczyć, że piesek przed tym, jak trafił na śmietnik został pobity? - Trudno ocenić . Psiak jest obolały mimo leków i nie daje sobie obejrzeć dokładnie tego miejsca, może to być uraz mechaniczny, ale może być bolesność od zębów. Póki co, nie możemy go jeszcze znieczulić, bo jest słabiutki, a dopiero przy znieczuleniu uda się to wszystko sprawdzić i wtedy będziemy mogli coś więcej powiedzieć - wyjaśniają pracownicy schroniska.

Żeby Miecio doszedł do siebie musi dostawać mokrą karmę dobrej jakości. Schronisko szuka dla niego wirtualnego opiekuna, a na dłuższą metę stałego domu. Psiak potrzebuje preparatu Convalescence support oraz puszek Animonda.

Osoby, które mogą pomóc proszone są o kontakt pod numerem telefonu:
41-361-67-24 (8:00 - 16:00) Kielce

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto