Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodnik przy ulicy Bema w Kielcach wygląda jak po wybuchu. Rozjeździły go śmieciarki

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Tak wygląda chodnik przy ulicy Bema 4 w Kielcach.
Tak wygląda chodnik przy ulicy Bema 4 w Kielcach. Czytelnik
Połamane, pozapadane albo wysadzone płytki i krawężniki - tak wyglądają chodniki przy ulicy Bema w Kielcach. Mieszkańcy nie mogą się doprosić remontu trotuaru, z którego trudno jest bezpiecznie korzystać.

-Chodnik wygląda koszmarnie i jest niebezpieczny. Jest bardzo zniszczony. Strach po nim chodzić, ponieważ można się przewrócić, potłuc albo złamać nogę. Pokonanie go wózkiem z dzieckiem to karkołomne zadanie- żalą się mieszkańcy bloku przy ulicy Bema 4.

Budynek przy ulicy Bema 4 należy do wspólnoty mieszkaniowej, ale przylegający do niego chodnik i okoliczny teren jest własnością Urzędu Miasta. Za jego stan odpowiada Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska.

-W tym osiedlu są bardzo wąskie ciągi jezdne. Z tego powodu śmieciarki odbierając odpady wjeżdżają na chodnik, doprowadzając go do zniszczenia. Planujemy wyremontować część chodników przy wspólnocie na ulicy Bema i wstępnie jesteśmy umówieni na wizję w terenie. Zanim jednak dojdzie do prac, musimy ustalić właściwe trasy dla śmieciarek Enerisu, prowadzące do altan śmietnikowych. Inaczej ten remont nie będzie miał sensu – zaznacza zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska, Aleksandra Woźniak – Czaplarska.

Dlaczego teren służący mieszkańcom wspólnotowego bloku jest nadal własnością miasta?

- W latach 90-tych do budynków wspólnotowych przypisywano działki po obrysie budynku, takie wtedy były przepisy. I tak stało się także przy ulicy Bema 4. Cała infrastruktura służąca do obsługi mieszkańców bloku jak chodniki, dojazdy, trawniki należy do miasta. Potem przepisy zmieniły się i wraz z mieszkaniami sprzedawany jest teren wokół bloku. Właścicieli mieszkań wcześniej wykupnych zachęcamy od lat do dzierżawy działek przy budynkach za symboliczną złotówkę roczne, bez względu na powierzchnię - informuje Barbara Zawadzka, pełniąca obowiązki dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. - Wówczas wspólnota ponosi koszty utrzymania terenu i sprzątania, ale decyduje o jego zagospodarowaniu, na przykład urządzeniu parkingu, placu zabaw, czy innej potrzebnej infrastruktury. W ubiegłym roku rozesłaliśmy do wspólnot ponowne propozycje dzierżawy, z ulicy Bema nie dostaliśmy odpowiedzi, więc nadal utrzymanie terenu należy do Urzędu Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto