Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boże Ciało 2023. Biskup Marian Florczyk odprawił mszę świętą i poprowadził procesję w parafii świętego Maksymiliana Kolbego w Kielcach

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
Ksiądz biskup Marian Florczyk przewodniczył uroczystości Bożego Ciała w parafii świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Kielcach. Po Eucharystii poprowadził procesję, w której uczestniczyły setki wiernych.

Boże Ciało w parafii świętego Maksymiliana Kolbego w Kielcach

W czwartek obchodzimy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, popularnie zwaną Bożym Ciałem. Ksiądz biskup Marian Florczyk przewodniczył mszy świętej w parafii świętego Maksymiliana Marii Kolbego.

- Dlaczego Jezus pozostał w chlebie? A to dlatego, że chce być naszym pragnieniem, głodem, tęsknotą i miłością człowieka. Chce być jedno z człowiekiem, tworzyć jedność z każdym. Chce by człowiek, który się Nim karmi, miał „życie w sobie”. To znaczy, by serce człowieka było jak Jego serce. By człowiek dla człowieka nie był wilkiem, zbrodniarzem, ale bratem. Jezus chce, by człowiek się Nim nasycił i tworzył jedność dobra i miłości z innymi. Jaka jest dzisiaj jedność w polskich rodzinach i w naszym narodzie? Nie ma jej! Bo Jezus - Chleb żywy nie stał się naszym pragnieniem. Dlatego na ulicach, na które dziś wyjdziemy słychać wulgaryzmy, grożenie złem, podsycanie do nienawiści i wciągane w to dzieci i młodzież. Niektórzy nasyceni chlebem nienawiści chcą tym chlebem obdarzyć cały naród. Możemy przetrać tylko, gdy będziemy jak jeden bochen chleba, chleba miłości, zgody i jedności. Tak nasyceni będziemy szczęśliwsi. „Niosąc Eucharystię ulicami i placami, chcemy zanurzyć Chleb, który zstąpił z nieba, w codzienności naszego życia; chcemy, aby Jezus szedł tam, dokąd my idziemy, żył, gdzie my żyjemy ” – nauczał papież Benedykt XVI. Jezu, bądź chlebem mojego życia. Daj siłę do życia i ciągłe pragnienie jedności z Tobą i z wszystkimi, którzy Polskę stanowią. Niech nasze ulice będą miejscem siania ziaren zgody, pojednania w prawdzie i w szacunku. Jezu, to Ty jesteś tym chlebem, prawdy, jedności i miłości

- mówił w pięknej homilii ksiądz biskup Marian Florczyk.

Po mszy świętej ksiądz biskup Marian Florczyk poprowadził procesję eucharystyczną ulicami parafii. Uczestniczyły w niej setki wiernych i kapłani pracujący w tej parafii - ksiądz proboszcz Grzegorz Pałys, ksiądz Piotr Orlikowski, ksiądz Piotr Wojtasiński, ksiądz Marek Dumin. O oprawę muzyczną uroczystości zadbała Barbara Barwińska.

Cała homilia księdza biskupa Mariana Florczyka

Dziś uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa Pana. Tradycyjnie tę uroczystość określamy krótko: Boże Ciało (Corpus Domini). Liturgia dzisiejszego dnia kieruje naszą wiarę, wzrok i myśl na chleb. On jest szczególnym znakiem każdej Eucharystii. Jezus o chlebie mówił i nim karmił zgłodniałych. Za tym chlebem spożywanym w domu rodzinnym tęsknił syn marnotrawny. Gdy odszedł od ojca i doświadczał głodu, zatęsknił za domem, miłością rodzinną i chlebem. Chleb stał się symbolem tęsknoty. W historię Polski wpisuje się pragnienie naszych rodaków za kromką chleba. Za tym chlebem emigrowali za granicę. Ten chleb stał się znakiem tęsknoty za lepszym życiem, a u emigrantów także za domem rodzinnym, za matką i ojcem. Opuszczali ojczyznę „dla chleba”. Chleb był także wielkim pragnieniem i tęsknotą dla zgłodniałych więźniów obozów koncentracyjnych. Ten chleb stał się nie tylko znakiem tęsknoty, miłości do bliskich, ale także znakiem jedności. Chleb z natury jest jednością wielu ziaren. Ziaren, które rozrzucone po ziemi wzrosły i zaowocowały. Jeden chleb, który łączy ziaren wiele stał się znakiem jedności rodzinnej i poświęcenia. Leżał na stole i każdy mógł sobie ukroić i ułamać. Przypomina o jedności rodzinom, o tym, by być razem. Razem w całości jak ziarna w bochnie. Piękny symbol. Chleb spożywany w samotności już nie smakuje tak bardzo. W Polsce ten chleb się szanowało, całowało jak ręce matki. Poeta Cyprian Kamil Norwid w tęsknocie na Polską, w wierszu „Moja piosnka” pisał:

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba

Podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba,

Tęskno mi, Panie”.

Poeta dostrzegł w chlebie „dar nieba”. I faktycznie od czasu Jezusa wierzymy i wiemy, że ten chleb stał się szczególną obecnością Jezusa z człowiekiem. Szczególnym miejscem spotkania człowieka z Bogiem. Jezus identyfikuje się z chlebem. Ta obecność Jezusa w chlebie czyni czyni ten chleb darem z nieba. Zatem jest znakiem jedności z Jezusem, Jego miłości do człowieka i jedności z człowiekiem. Jest znakiem wielkiej wspólnoty Boga z człowiekiem.

Jezus mówił o sobie; „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.” I zapowiadał: „Chlebem, który Ja wam dam, jest moje ciało za życie świata” (J6,51n). Uczniowie i ci co Go słuchali nie rozumieli tego. Sprzeczali się miedzy sobą i pytali: co to znaczy? Wszystko zrealizowało się podczas Ostatniej Wieczerzy. Wówczas to, żegnając się z apostołami ”wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje»” (Mkl4,12nn). Jezus pozostał w chlebie i staje się w nim obecny podczas sprawowanej Eucharystii. Po słowach konsekracji w chlebie eucharystycznym jest Chrystus: Ten, który poniósł śmierć i zmartwychwstał. I tu istotna jest wiara. Wiarą dotykamy wielkiej tajemnicy. W tajemnicy nie wszystko jest widoczne i nie wszystko da się zweryfikować. Może chcielibyśmy Jezusa zobaczyć, dotknąć Jego ciała w chlebie eucharystycznym, ale przecież On objawia się, jako duch Boży. Tę obecność można dojrzeć jedynie oczami wiary. I we mnie też niejeden raz rodziło się takie pragnienie. Pozostaje mi nadal po słowach: „Bierzcie, i jedzcie z tego wszyscy to jest Ciało moje” z pokorą i z szacunkiem wypowiedzieć „Oto wielka tajemnica wiary”.

Zdarzają się „cuda eucharystyczne”. Taki cud zdarzył się w małym kościele poświęconym Longinowi w mieście włoskim w Lanciano. Longin był żołnierzem rzymskim. To on włócznią przebił bok Jezusowi na krzyżu. Od jego włóczni-lancia, bierze imię miasto: Lanciano. Grot tej włóczni znajduje się w Bazylice świętego Piotra w Rzymie. Po zmartwychwstaniu Pana świadczył z odwagą przed Żydami, że Jezus prawdziwie umarł, bo on i jego włócznia są świadkami tego. Powrócił do Włoch i na jego grobie wybudowano mały kościół. W tym kościele w VIII wieku, podczas sprawowanej Eucharystii, po słowach konsekracji hostia zabarwiła się krwią, podobnie i wino. Po niedługim czasie krew zakrzepła w pięć grudek. Do dziś tę hostię i wino można oglądać z bliska. W 1970 roku postanowiono przebadać relikwie. Dokonali tego profesorowie medycyny, nie wiedząc w szczegółach, co badają. Stwierdzono: hostia to część serca człowieka, mającego około 30 lat, a krew jest krwią ludzką o grupie AB. Nie raz wpatrywałem się tę hostię, jak wielu przychodzących. Jedni przybywają, by się modlić, inni zrobić sobie tylko zdjęcie.

Dziś sprawując tę Eucharystię nie oczekujmy, że biała hostia, ten chleb, zabarwi się krwią. Wierzymy, że w tym chlebie jest zmartwychwstały Jezus. I to jest cud prawdziwy!

Dlaczego Jezus pozostał w chlebie? A to, dlatego, że chce być naszym pragnieniem, głodem, tęsknotą i miłością człowieka. Chce być jedno z człowiekiem, tworzyć jedność z każdym. Chce, by człowiek, który się Nim karmi miał „życie w sobie”. To znaczy, by serce człowieka było jak Jego serce. By człowiek dla człowieka nie był wilkiem, zbrodniarzem, ale bratem. Jezus chce, by człowiek się Nim nasycił i tworzył jedność dobra i miłości z innymi. Jaka jest dzisiaj jedność w polskich rodzinach i w naszym narodzie? Nie ma jej! Bo Jezus- Chleb żywy nie stał się naszym pragnieniem. Dlatego na ulicach, na które dziś wyjdziemy słychać wulgaryzmy, grożenie złem, podsycanie do nienawiści i wciągane w to dzieci i młodzież. Niektórzy nasyceni chlebem nienawiści chcą tym chlebem obdarzyć cały naród. Możemy przetrać tylko, gdy będziemy jak jeden bochen chleba, chleba miłości, zgody i jedności. Tak nasyceni będziemy szczęśliwsi. „Niosąc Eucharystię ulicami i placami, chcemy zanurzyć Chleb, który zstąpił z nieba, w codzienności naszego życia; chcemy, aby Jezus szedł tam, dokąd my idziemy, żył, gdzie my żyjemy ” – nauczał papież Benedykt XVI (19.VI.06). Jezu, bądź chlebem mojego życia. Daj siłę do życia i ciągłe pragnienie jedności z Tobą i z wszystkimi, którzy Polskę stanowią. Niech nasze ulice będą miejscem siania ziaren zgody, pojednania w prawdzie i w szacunku. Jezu, to Ty jesteś tym chlebem, prawdy, jedności i miłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto