Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bójka na przystanku w Kielcach. Zareagował tylko strażnik miejski, był po pracy

Agata Kowalczyk
Strażnik miejski wracając po pracy do domu zauważył na przystanku autobusowym przy ulicy Ściegiennego dwie szamocące się osoby. „Łysy” mężczyzna agresywnie zachowywał się wobec młodego chłopaka. W pewnej chwili agresor uderzył głową w twarz przestraszonego chłopaka, po czym obaj upadli na chodnik i zaczęli się szamotać.

Strażnik miejski natychmiast zareagował. Zastosował chwyty obezwładniające i odciągnął agresywnego mężczyznę od broniącego się przed uderzeniami chłopaka. Ten jednak, nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, natychmiast wskoczył do stojącego na przystanku autobusu i odjechał. Agresor także szybko się oddalił.

- Całe zdarzenie wywołało ogromne oburzenie wśród osób przebywających na przystanku i przechodzących obok, ale nikt oprócz strażnika miejskiego, nie zareagował i nie stanął w obronie bitego- przyznaje Maria Plutka, rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej.

– A brak reakcji na takie agresywne zachowanie oznacza społeczne przyzwolenie na przemoc.

Zdarzenie rejestrowały kamery monitoringu wizyjnego. Nagranie zostanie przekazane policji.

Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]

Zobacz także:
Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenia dla Polski i świata

Źródło:vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto