Bistro Kurnik w Kielcach wraca po zamianach. Menu i wystrój zachwycają!
W ciągu ostatnich miesięcy w znanym już doskonale kielczanom Bistro Kurnik zaszły spore zmiany. Przede wszystkim jest to menu. Stojące tu bemary zniknęły zupełnie i zastąpiła je karta. Zostało jednak danie dnia. - To zestaw składający się z zupy i drugiego dania w dwóch wersjach – lekkostrawnej oraz standardowej. Cena będzie naprawdę konkurencyjna, bo wynosi 25 złotych. Gości obsługiwać będą kelnerzy, a w karcie pojawią się same nowości – mówi Jan Połaniecki, właściciel.
Podkreśla, że warta uwagi będzie chociażby zalewajka. - Kiełbasę białą robimy sami, więc jest najwyższej jakości. Do tej pory pojawiała się tylko w zamówieniach świątecznych, a teraz można będzie jej próbować na co dzień. Oczywiście będzie dużo dań z drobiu, dla przykładu podam golonkę z indyka czy rillettes z kaczki. To drugie to przystawka podobna do smalczyku, ale zdecydowanie bardziej wykwintna, bo robiona na białym winie. Bardzo dobrze sprawdza się jako zagryzka do alkoholu – przekazuje właściciel.
A jak już jesteśmy przy alkoholu to warto wspomnieć, że w Bistro Kurnik napijemy się wina, jak różnego rodzaju drinków. Zmieniło się także wnętrze, które zostało odświeżone. Pozostało tu dużo zieleni i roślin.
Wrócił tu piec opalany drewnem. Nie bez powodu, ponieważ bistro wraca do serwowania pizzy.
Otwarcie już w najbliższy poniedziałek, 24 kwietnia, o godzinie 11.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?