W tej sytuacji nie udało jej się dotrzeć na rozprawę, na której miała wystąpić jako oskarżona, a kierowca, który ją najechał - jako poszkodowany. Nie ma tu żadnej pomyłki - kierowca okazał się poszkodowany, czy też raczej jego samochód, bo być może wgniotła mu maskę, a nawet zarysowała drogocenny lakier. Moja znajoma nie pamięta, jak było, bo zaraz straciła przytomność, a gdy ją odzyskała, pamięć nadal ją zawodziła z powodu szoku. W każdym razie liczy się z tym, że będzie płacić kierowcy odszkodowanie za swoje połamane nogi, być może już jako pensjonariuszka domu opieki społecznej.
Pieszy w naszym kraju jest elementem zbędnym i szkodliwym dla ruchu samochodowego, co potwierdza polskie prawodawstwo. Najlepiej by było, żeby piesi w ogóle nie poruszali się po mieście, to wtedy samochody mogłyby swobodnie jeździć i nikt by pod nie wchodził i nie denerwował kierowców. Jeżeli piesi koniecznie muszą chodzić, to powinni być odpowiednio oznaczeni, najlepiej w różne elementy odblaskowe, pozawieszane na różnych częściach ciała. No i stać spokojnie, przepuszczać wszystkie możliwe samochody, również na przejściach dla pieszych. Bowiem piesi w polskim prawodawstwie mają niewiele praw, a jeśli nawet je mają, to nikt ich nie respektuje, o czym świadczy ilość ludzi, przejechanych na przejściach dla pieszych. Pod tym względem jesteśmy podobni do różnych dzikich krajów, bynajmniej nie europejskich.
Mojej znajomej w ułamku sekundy zawaliło się życie, samochód zaś, jeśli się nie mylę, miewa się dobrze. No może jest trochę zadrapany albo wgnieciony. Ale zawszeć to krzywda dla samochodu i moja znajoma powinna to wziąć pod uwagę, zamiast bezmyślnie pchać się pod koła.
Ze strony: ziolkowska.blogspot.com
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?