ZOBACZ TAKŻE:
Pijany kierowca ciężarówki wjechał w miejski autobus w Falentach. Siedem osób rannych
(Dostawca: x-news)
Problem pojawił się kilka lat temu, gdy okazało się, że w czasie projektowania przebudowy ulicy Żelaznej nikt nie pomyślał o budowie zatoki autobusowej. Po oddaniu ulicy do ruchu zaczęli upominać się o przystanek pacjenci przychodni, różne stowarzyszenia, radni a teraz sprawą zajęła się Kielecka Platforma Obywatelskiego, która wystosowała petycję do Rady Miasta.
Czytamy w niej między innymi:” Najbliższy przystanek dla wszystkich pasażerów znajduje się przy ul. Czarnowskiej, a niektórzy wybierają dojście na piechotę z ul. Grunwaldzkiej lub ul. Żytniej. Przystanki znajdują się w sporej odległości od siebie (...). Pasażerowie muszą pokonać niemały odcinek drogi do najbliższego przystanku.
(...) Co więcej, sygnalizacja świetlna wymusza wielokrotne przerwanie podróży i długie oczekiwanie na zielone światło, a znajdujące się tu wzniesienie powoduje, że droga staje się szczególnie uciążliwa dla osób starszych i pacjentów PCUM (...)”.
Urzędnicy przyznają, że przystanek jest potrzebny, ale bez przebudowy ulicy nie da się go urządzić.
- Najważniejsze jest bezpieczeństwo – przyznaje Paweł Kabza, pełniący obowiązki dyrektora Wydziału Zarządzania Ruchem i Mobilnością w kieleckim ratuszu. – Ulica Żelazna jest bardzo ruchliwa a kierowcy jeżdżą nią znacznie szybciej niż dopuszczalne 50 kilometrów na godzinę. Potrzebna jest budowa zatoki autobusowej oraz pasa włączeniowego do ruchu. Przychodnia znajduje przy lekkim łuku drogi i na małym wzniesieniu. Kierowcy jadący od strony Żytniej nie będą widzieć autobusu włączającego się do ruchu i będzie dochodzić tam do wypadków. Komisja Bezpieczeństwa jest przeciw urządzaniu przystanku w zatoce parkingowej ze względów bezpieczeństwa. Dodatkowym argumentem przeciw jest to, że konieczne byłoby zlikwidowanie miejsc parkingowych, których jest i tak mało. Przystanek może tam powstać, ale trzeba wybudować zatokę autobusową z pasem włączeniowym do ruchu. Modernizacja ulicy Żelaznej była inwestycją unijną a w taką nie można tak poważnie ingerować przez pięć lat od jej zakończenia. Na czerwcowym posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg ma nam przedstawić, kiedy kończy się ten okres.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?