Barwinek 29 w Kielcach to... hit kabaretu. Poznaj tajemnicę

Znana z występów w satyrycznym cyklu „Ucho prezesa” para odtwarzająca role Mariusza i pani Basi stwierdziła, że miasto nad Silnicą kojarzy się im z nocnym sklepem monopolowym spod tego właśnie adresu…

Niektórzy wychodzą z założenia, że nie ważne jak mówią, byle mówili. Oczywiście im bardziej pozytywnie, tym lepiej, ale liczy się fakt, że wspominają. Na sobotnim koncercie o regionie świętokrzyskim oraz Kielcach mówiono sporo i choć głównie żartowano w kontekście miejsc charakterystycznych w regionie, to… najbardziej rozreklamowano kielecką dzielnicę Barwinek.

A zaczęło się błaho. Ot, w przerwie miedzy występami zespołów Mikołaj Cieślak na pytanie Izy Dąbrowskiej, co warte jest w Kielcach odwiedzenia, stwierdził, że on zna tu tylko jeden adres – Barwinek 29. Dlatego, że tutaj znajduje się nocny sklep monopolowy. Potem konferansjer Jarosław „Foka” Bukowski zapytał na scenie jednego z widzów-uczestników konkursu wiedzy o naszym województwie, skąd jest. Ten odparł, że z Barwinka i stwierdził, że pod wspomniany adres można zapukać. I… poszło.

Barwinek stał się wyjątkowo rozpoznawalny, a mieszkańcy szybko się o tym żarcie dowiedzieli. Gdy wczoraj pokręciliśmy się tam na miejscu, kilku starszych mieszkańców nie kryło rozbawienia. – No to ładnie o naszej dzielnicy powiedzieli – śmiał się jeden z napotkanych mężczyzn.

Jak się okazało, pod adresem Barwinek 29 nie ma żadnego monopolowego. Znajduje się za to siedziba Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Pionier”. Nie wiemy, czy jej pracownicy z żartu są zachwyceni, za to wiemy, że w budynku, który zajmuje, jeszcze kilka lat temu faktycznie działał nocny sklep monopolowy.

- Naprawdę? Już go tam nie ma? No nieźle… Ale jak przy tworzeniu tekstów wpisałem „monopolowy w Kielcach” w wyszukiwarkę, to „wyskoczył” mi ten adres. Cóż, wyszło przewrotnie, ale liczę na poczucie humoru pracowników spółdzielni. To nie było zamierzone – mówi kabareciarz Tomasz Jachimek, który przygotował dialogi Cieślakowi i Dąbrowskiej.