W niedzielę pisaliśmy o niebywałym absurdzie na będącej w przebudowie ulicy Zagnańskiej, naprzeciwko marketu OBI, gdzie drogowcy mieli ustawić prowizoryczne rondo z plastikowych separatorów. W całej sytuacji dziwne było to, że nikt nie dodał znaków o ruchu okrężnym, więc kierowcy nie mieli pojęcia, jak mają jeździć.
Małe rondo, duży problem. Absurd na Zagnańskiej w Kielcach [ZDJĘCIA, WIDEO]
W poniedziałek, 2 sierpnia zagadkę rozwikłał Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Okazuje się, że drogowcy nigdy nie tworzyli tu tymczasowego ronda, na środku skrzyżowania ustawiony był trójkąt z separatorów, które kierowcy odstawiali i w efekcie utworzyło się "coś" przypominające rondo.
- Jeżeli chodzi o projekty czasowych organizacji ruchu w tym obszarze budowy to nigdy nie było w nich czegoś takiego jak rondo tymczasowe - zaznacza Jarosław Skrzydło. Tam były ustawione skrajniki w ramach organizacji ruchu, która w zasadzie przestaje już obowiązywać, bo jest wprowadzana organizacja docelowa. Z informacji dostarczonych nam przez wykonawcę, czyli firmę Strabag te skrajniki były niestety przestawiane przez kierowców ciężarówek, którzy usiłowali wjechać na drogi zbiorcze - tłumaczy rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
Lada dzień na skrzyżowaniu zacznie działać sygnalizacja świetlna.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?