Po godzinie 14 we wtorek policjanci dostali zgłoszenie, że przy jednej z ulic miasta uszkodzone zostały przewody elektryczne.
- Gdy na miejscu pojawili się mundurowi z komisariatu przy ulicy Kołłątaja, podszedł do nich operator koparki. Gdy opowiadał co się stało, policjanci poczuli od niego alkohol. Okazało się, że mężczyzna który wykopał kable powodując awarię, pracował mając 1,2 promila alkoholu w organizmie - opowiadał sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – młodzi kierowcy wciąż najbardziej niebezpieczni
Źródło: vivi24
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?