- Pojechaliśmy na miejsce, ustaliliśmy, że 51-letni mężczyzna wszedł do sklepu, z półki wziął dezodorant i alkohol, tak zwaną małpkę, po czym chciał wyjść, nie płacąc za zakupy – opowiada Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji. – Kiedy minął linię kas, zainterweniował pracownik ochrony, a wówczas 51-latek zaczął go bić po głowie.
Przyjechała policja i klienta ujęła. Gdyby 51-latek pozwolił, by ochroniarz go pojmał i przekazał policji, groziłby mu co najwyżej mandat, jako że jego „zakupy” warte były 15 złotych. A ponieważ sprawa przybrała inny obrót, teraz mężczyźnie może grozić nawet do 10 lat więzienia.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?