Ciekawie, choć skromnie
Tradycyjnie podczas przeglądu do Kielc zjechały najciekawsze teatry niezależne z całej Polski, choć – zgodnie z zapowiedziami organizatora – był on najskromniejszy ze wszystkich dotychczasowych, a środki na jego organizację pochodziły w dużej mierze z internetowej zbiórki crowdfoundingowej. Jak zawsze było jednak różnorodnie, bo w programie znalazły się nie tylko spektakle, ale i między innymi wystawy („Uportretowieni” Ewy Wiśniewskiej-Zduniak czy koncerty (świetny recital 22-letniego Antoniego Bradé).
Wydarzenie rozpoczął spektakl „3xTAK. Rudnicki” znanego już bywalcom Przeglądu Teatrów Alternatywnych częstochowianina Wojtka Kowalskiego, wcześniej związanego z zespołem Habakuk. Kowalski udowodnił, że jest mistrzem monodramu, a w gęstej, ironicznej, nieco prowokacyjnej prozie Janusza Rudnickiego czuje się jak ryba w wodzie. Widzowie obejrzeli też pokaz będący efektem warsztatów wokalnych prowadzonych przez aktora i wokalistę Mariusza Tarnożka, spektakl „Po prostu” Teatru InSzPer w reżyserii laureatki Paszportu Polityki Weroniki Szczawińskiej, pracującej na takich scenach jak TR Warszawa czy warszawski Teatr Powszechny, monodram „Od przodu i od tyłu” w wykonaniu świetnego Mateusza Nowaka w reżyserii Stanisława Miedziewskiego czy spektakl Teatru Kapslok oparty na zadziwiająco rezonującym ze współczesnością tekście autorstwa Grzegorza Reszki „Bolero”.
Balans na granicy groteski
Zwieńczeniem przeglądu była premiera przygotowana przez Teatr Ecce Homo pod okiem Marcina Bortkiewicza. Spektakl „Trelemorele” wpisał się w obchody Roku Tadeusza Różewicza, był jednak swobodną wariacją na temat tekstu urodzonego sto lat temu pisarza. Swoje wyraźne, choć korespondujące z różewiczowskim absurdem „trzy grosze” dodał tu Bortkiewicz, który tekst traktujący o zalewie telewizyjnej papki, przeniósł w realia teatralne, nie stroniąc przy tym od autoironii (i to właśnie te fragmenty bawiły najbardziej widzów znających doskonale dotychczasowe realizacje sceniczne tego reżysera). Bortkiewicz jeszcze raz udowodnił, że jego domeną w teatrze jest praca kolektywna, dająca aktorom możliwość wszechstronnego rozwoju – od partii choreograficznych aż po wokalne. Dzięki takiemu podejściu wszyscy młodzi wykonawcy wypadli świetnie, bardzo dobrze podając niełatwy tekst i z wyczuciem balansując na granicy groteski.
Premierę świętującego jubileusz 25-lecia Teatru Ecce Homo oklaskiwali między innymi przyjaciel grupy, aktor Jan Nowicki i dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Świętokrzyskim Urzędzie Marszałkowskim Magdalena Kusztal.
promo]5601[/promo]
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?