ZOBACZ TAKŻE:
Wziął dopalacze i pobił w karetce ratowniczkę
(Dostawca: x-news)
- Nastoletni pacjenci, będący pod wpływem nieznanych środków psychoaktywnych pluli, gryźli, skakali po łóżkach, szarpali osoby, które usiłowały się nimi zająć - relacjonuje rzeczniczka prasowa lecznicy, Anna Mazur-Kałuża.
Dodaje, że sytuacja była szczególnie trudna, ponieważ ze względu na sezon infekcyjny, większość oddziałów jest wypełniona po brzegi małymi pacjentami. - Agresywni nastolatkowie zagrażali ich i swojemu bezpieczeństwu, konieczne więc było zastosowanie przymusu bezpośredniego, czyli przymocowanie ich do łóżek. Nastolatków musiały obezwładniać cztery osoby. O pomoc poproszono ratowników z izby przyjęć i ochroniarza. Na dyżur został też pilnie wezwany dodatkowy personel - mówi rzeczniczka.
Dwójka nastolatków opuściła już szpital. Jeden wymaga jeszcze hospitalizacji.
Jak informuje Anna Mazur-Kałuża, nieletni trafiający do szpitala po zażyciu substancji psychoaktywnych czy w stanie upojenia alkoholowego, to niestety norma. - Od stycznia do końca sierpnia tego roku na oddziałach pediatrycznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przebywało 15 nieletnich, którzy najprawdopodobniej zażywali dopalacze - mówi rzeczniczka.
Przypomnijmy, że 17 września w szpitalu zmarł 16-latek, u którego policjanci znaleźli woreczki ze śladami białego proszku. Trwa wyjaśnianie tej sprawy.
- Ze względu na skalę problemu, dyrekcja szpitala będzie szukać rozwiązania pozwalającego zapobiec ewentualnym tragediom w podobnych sytuacjach - mówi Anna Mazur-Kałuża.
Trwa loteria Echa Dnia. KLIKNIJ I SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ MIESZKANIE, SAMOCHÓD I NAGRODY PIENIĘŻNE
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?