Kościół świętego Wojciecha i Sąd Biskupi w Kielcach doczekają się remontu. Teraz są w złym stanie. Zobacz zdjęcia

Nieszczelne przedwojenne okna, przegniłe drzwi, odpadające tynki - tak wygląda najstarszy kościół w Kielcach, świętego Wojciecha. Budynek Sądu Biskupiego przy ulicy Jana Pawła pęka i rozpada się. Oba gmachy przejdą w tym roku remont, dzięki pieniądzom z rządowego Programu Ochrony Zabytków.

Zobacz zdjęcia:

Zabytkowy kościół pod wezwaniem Świętego Wojciecha w Kielcach nie był remontowany od około 40 lat. W ramach inwestycji planowane jest wyremontowanie zniszczonej stolarki okiennej i drzwiowej, co pozwoli na uszczelnienie i docieplenie zabytkowego budynku kościoła. Jest ona w bardzo złym stanie technicznym. Drzwi wejściowe wykonane są z różnych gatunków drewna (sosna, dąb). Zniszczenia nastąpiły na skutek używania oraz oddziaływania warunków atmosferycznych. Zewnętrzne warstwy drewna są złuszczone, w niektórych miejscach spróchniałe, brakuje wielu elementów dekoracyjnych. Wszystkie drzwi są nieszczelne.

- Planujemy wymienić zniszczone drzwi a te, które są w dobrym stanie zakonserwować – informuje proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Wojciecha, Mirosław Cisowski. - Wszystkie okna są do wymiany. Pochodzą one albo sprzed II wojny światowej lub tuż po niej. Ramy mają metalowe. Są zniszczone, nieszczelne, z niektórych wypadły szybki. Trzeba je wszystkie wymienić i założyć nowe, drewniane. To zrobimy w pierwszym etapie. A w drugim planujemy odnowienie wnętrza kościoła. Jest ono brudne, miejscami tynki odpadły lub się łuszczą, zwłaszcza na suficie. Nowe uszkodzenia powstaną podczas wymiany okien i drzwi, więc malowanie jest konieczne.

Zobacz zdjęcia:

Parafia Świętego Wojciech otrzyma z rządowego Programu Ochrony Zabytków prawie 1,5 miliona złotych, a wkład władny wyniesie tylko 30 tysięcy złotych.

Kościół świętego Wojciecha jest najstarszym w Kielcach, jego budowa zakończyła się w 1763 roku. Tu znajduje się jedyna widoczna pozostałość osady przedlokacyjnej, co potwierdziły odkrycia archeologiczne w 2007 roku. Pod południowym murem przykościelnym odkryto plan drewnianej chaty z XI-XII wieku.

Budynek dawnej kanonii tumlińskiej, obecnie Sądu Biskupiego przy ulicy Jana Pawła II 1 w Kielcach zaczyna się sypać. Popękane są fundamenty, ściany i odpadają tynki.

Ostatnie lata były trudne dla gmachu Sądu Biskupiego.

- Na ulicy Jana Pawła II wzmógł się ruch samochodowy między innymi pojazdów ciężkich, które dojeżdżają na budowę teatru „Kubuś” czy teatru Stefana Żeromskiego. Wzmożone natężenie ruchu powoduje intensywne drgania, których konsekwencją jest pękanie fundamentów ścian. Budynek jest położony na skarpie, co pogłębia negatywne skutki wzmożonego ruchu na ulicy
– informuje ksiądz Marcin Rokita, ekonom kieleckiej kurii.

Zobacz zdjęcia:

W gmachu Sądu Biskupiego zostaną przede wszystkim wzmocnione fundamenty, uzupełnione braki tyków i pomalowana elewacja. Poprawione zostanie też odwodnienie budynku, bo woda opadowa podmywa budynek.

- Budynek zyska nowy blask, jak on będzie ładny to i Kielce będą ładniejsze. Praktycznie wszystko jest już gotowe, mamy projekt, zgodę konserwatora zabytków i pozwolenie na budowę. Przygotowujemy konkurs ofert, aby wybrać wykonawcę – dodaje ksiądz ekonom.

Kuria otrzyma na remont Sądu Biskupiego 490 tysięcy złotych z rządowego programu odnowy zabytków, wkład własny to 10 tysięcy złotych.

Budynek powstał w 1754 roku. Gmach o harmonijnej bryle i elewacjach, świadczy o wysokich umiejętnościach nieznanego architekta. To jedyna kielecka kanonia z bryłą zachowaną w pierwotnym kształcie, wnętrza częściowo przekształcono w 2 połowie XIX wieku.

Zobacz zdjęcia: