AKTUALIZACJA
"16 października, w dniu swoich 48. urodzin, moja żona dostała kolejne życie. Operacja w Kluczborku przeprowadzona przez doktora Witolda Libionkę udała się, guza usunięto! Październik to dla nas wyjątkowy miesiąc – z Iwonką obchodziliśmy niedawno 25. rocznicę ślubu - napisał pan Roman.
Teraz czas na dalsze leczenie i rehabilitację.
Odzyskać zdrowie. Zbiórka na siepomaga.pl
Celem zbiórki na siepomaga.pl jest jest zebranie pieniędzy na opłacenie kosztów operacji neurochirurgicznej, dalszego leczenia onkologicznego i rehabilitacji. Wszystko po to, żeby zwalczyć nowotwór złośliwy mózgu - glejak wielopostaciowy IV stopnia.
- Iwonka nagle zaczęła plątać słowa, potem przekręcać całe zdania. Szybko pojechaliśmy do lekarza rodzinnego, a potem ze skierowaniem do szpitala. Tam usłyszeliśmy wyrok… - opisuje mąż pani Iwony Roman Kurzyński na portalu pomocowym. - Jest guz w mózgu – po tych słowach ugięły mi się kolana… Był 5 sierpnia, gdy żona trafiła do szpitala. 14 sierpnia zrobili jej biopsję, by poznać, z czym mamy do czynienia. Na wynik czekaliśmy ponad miesiąc… Koszmarny czas, dłużący się w nieskończoność. A najgorsze miało przyjść wraz z wynikiem…
Nadzieja w Kluczborku
Zielonogórzanka najpierw była w szpitalu w Zielonej Górze, potem w Gliwicach. Tam od innych pacjentów rodzina dowiedziała się o doktorze Witoldzie Libionce z Kluczborka, który wykonuje operacje mózgu, a najtrudniejsze przypadki kończą się sukcesem. To doświadczony neurochirurg, który neuromodulacji uczył się w renomowanej klinice uniwersyteckiej w Rochester Medical Center w USA. Już kilka lat temu Dziennik Bałtycki pisał o Chirurgii umysłu - jeszcze niedawno była traktowana bardziej jako naukowa fantazja niż realna możliwość leczenia. Dziś neurochirurdzy leczą w ten sposób wiele chorób
- Przeczytałem opinie w internecie, znalazłem kontakt i zadzwoniłem. Po zapoznaniu się z wynikami badań żony, dr Libionka powiedział, że rokowania są jeszcze dobre – jest w stanie usunąć guza! - podkreśla pan Roman.
Dobrzy ludzie szybko wpłacają pieniądze. Ale jest bardzo mało czasu. I trzeba jeszcze szybciej zebrać całą kwotę.
- Dziś jest nam bardzo ciężko. Od 2 miesięcy jestem na różnych zwolnieniach, by zajmować się żoną. Iwonka nie może mówić – ma afazję. Od sterydów w 2 miesiące przytyła aż 15 kilogramów. Ma problemy z chodzeniem. Często płacze… Wielu naszych znajomych dopiero dziś dowie się, z czym się zmagamy w ostatnim czasie. To wszystko tak szybko się dzieje... - przyznał Roman Kurzyński w opisie zbiórki, która wystartowała 10 października.
Wejdź na link do zbiórki
Czytaj też:
Zobacz też wideo: Otwarcie poradni onkologiczno-seksuologicznej w Sulechowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?