MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Inkwizytor” Michała Śmielaka już w sprzedaży!

Redakcja
Michał Śmielak powraca w fenomenalnej i długo wyczekiwanej kontynuacji „Znachora”

Dla osób, które nie sięgają na co dzień po thrillery, ta książka może stać się pierwszą z tego gatunku, która zaszczepi sympatię do niego.

Niebanalne dialogi i akcja osadzona w Polsce tuż po pandemii, ewentualnie, jak to w okresie letnim, zapominamy, że ma miejsce.

Swoją drogą wykorzystanie wszędobylskich maseczek jako ułatwienia w ukrywaniu się jednej z bohaterek, to tak oczywisty, a jednak tak genialny w swej prostocie zabieg literacki!

Ładunek wiedzy historycznej jaki przekazuje nam autor z bardzo wąskiego obszaru, bowiem skupia się na wątku katowskim, w malowniczy sposób przybliża nam dawne metody tortur przenosząc je na grunt rodzimy. Jeśli kiedykolwiek czytelnik miał możliwość, czy to w filmach osadzonych w średniowieczu, czy też w literaturze spotkać się z tematyką tortur, to ta książka go nie zawiedzie. Pomysłowości tytułowego bohatera pozazdrościł by sam Mordimer Maderdin z cyklu inkwizytorskiego Jacka Piekary.

Czytając można odnieść wrażenie, że akcja ma miejsce w nie tak bardzo alternatywnym świecie. Czytelnik może wręcz utożsamić się z niektórymi bolączkami bohaterów. Opisy tego, co tych bohaterów drażni we współczesnym świecie, tym nie tak nam obcym, bo przecież nam na co dzień doskonale znanym są tak porażająco trafne, że w ciągu chwili budzą niewypowiedzianą wręcz sympatię do bohaterów. Kogo z nas nie doprowadzają do szału drogi w tym naszym nie płynącym miodem i mlekiem kraju? A tu perełka. Jeden z głównych bohaterów toczy w swej głowie przesiąknięty jadem komentarz na ich temat w tak trafny, a jednocześnie zabawny sposób.

„Inkwizytor” jest kontynuacją książki „Znachor”, jednak nie jest konieczna znajomość części pierwszej, aby czerpać przyjemność z tej lektury. Sprawnie prowadzone dialogi nakreślają kim są bohaterowie więc nie sposób się zagubić w ich powiązaniach. Mało tego tak zręczne opisy i nieoczywiste nawiązania do wspomnianego „Znachora” z pewnością sprawią, że czytelnik sięgnie po obie książki.

Autor daje nam w swej książce dodatkowy bonus, policjantów, którzy mimo trudności naprawdę dają z siebie wszystko. Można śmiało powiedzieć, że każda postać w „Inkwizytorze” jest barwna. Nie ma chyba nikogo. Kto nie byłby nie przemyślanym bohaterem, przypadkowym wypełniaczem, który nic nie wnosi w opowieść. Najlepszym przykładem jest pozornie przypadkowy staruszek narzekający na nowe pokolenia z taką zawziętością, że wywołuje wrażenie swojskości. Przecież na każdym blokowisku w tym kraju znajdzie się taki wygadany dziadek. Fascynującym natomiast jest tytułowy bohater, bowiem są niezwykle przemyślane zarówno jego motywy, zainteresowania i nieźle opisana skrzywiona psychika.

Oto książka, która wciąga nie gorzej niż Harry Potter. Historia walki stróżów prawa i studenta historii z nieuchwytnym samozwańczym inkwizytorem polującym na szarlatanów. Wywołuje emocje, nie nudzi, a kiedy się kończy sprawia, że chce się więcej.

Jest to trzecia pozycja autora po „Znachorze" i „Wnykach". Pozycję wydało, jak poprzednio Wydawnictwo „Initium".

Michał Śmielak powraca z premierą książki pt. „Wnyki”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krotoszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto