Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywa szopka w Kielcach. Obrazy Józefa i Marii powstały w więzieniu

Agata Kowalczyk
Aleksander Piekarski
Pan Michał z Końskich od dwóch lat jest w kieleckim areszcie, ale nie stracił tego czasu. Nauczył się malować i chce wykorzystywać te umiejętności po wyjściu na wolność. A na razie maluje świętą rodzinę, która zamieszka w żywej szopce przy kościele kapucynów w Kielcach.

Jak to się stało, że prace skazanego trafią do szopki?
- Stare figury Józefa i Marii były ciężkie i nieporęczne, wpadłem na pomysł, aby wymienić je na lżejsze postaci, namalowane na sklejce – mówił Władysław Burzawa, organizator żywej szopki. - Nie wiedziałem, kto mógłby je namalować. Zadzwoniłem do aresztu z pytaniem czy mają człowieka, który mógłby się podjąć takiego zadania. Polecono mi pana Michała, który zgodził się wykonać prace. Przekazał mi listę materiałów, których potrzebuje do pracy, szybko je kupiłem. Ta rozmowa była tydzień temu, a dzisiaj obrazy są prawie gotowe.

W środę dziennikarze i autor szopki spotkali się z panem Michałem w areszcie. – Jestem zadowolony z jego pracy. Obrazy bardzo mi się podobają. W poniedziałek mają być gotowe. Oprócz Józefa i Marii pan Michał namaluje kilka aniołów, które ozdobią szopkę – mówi Burzawa.

W jakich okolicznościach pan Michał zaczął malować ?
-Do więzienia trafiłem w Grecji, gdzie zostałem zatrzymany, bo ciążył na mnie wyrok wydany w Polsce. Siedziałem w celi z Afgańczykami, oni nie znali żadnego obcego języka, a chcieli coś o mnie widzieć, więc zacząłem im rysować. I tak się zaczęło – mówi. - Od tego czasu cały maluję albo rysuje ołówkiem, głównie twarze albo całe postaci ludzi, a także zwierząt.

Dodaje, że kocha zwierzęta. Zanim trafił do wiezienia pracował z nimi. - Przez wiele lat byłem zatrudniony w schronisku dla bezdomnych zwierząt, także w Grecji – mówi o sobie. – Po wyjściu na wolność chciałbym jednak związać swoje życie z malowaniem i rysowaniem.

Dlaczego maluje?
- Malowanie daje mi spokój i wyciszenie. Wtedy nie myślę, że tu jestem. W wiezieniu najgorsze było pierwsze pół roku, potem przestałem nieustająco myśleć o wolności i skupiam się na malowaniu. Mógłbym to robić dzień i noc – mówi.

Przyznaje, że pobyt w wiezieniu zmienił go i zamierza inaczej żyć niż przed trafianiem za kraty. Ma nadzieje, że zrobi to wspólnie z żoną, którą poznał w areszcie i tu wziął z nią ślub.

Budowa żywej szopki w kościele Świętego Franciszka z Asyżu przy ulicy Warszawskiej rozpocznie się w przyszłym tygodniu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto