Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zniszczonych drzew przez psa jest więcej. Może kielczanie pomogą ustalić jego właściciela

Agata Kowalczyk
Specjaliści od „zieleni” będą próbować ratować drzewo zniszczone przez psa rosnące przy deptaku.
Specjaliści od „zieleni” będą próbować ratować drzewo zniszczone przez psa rosnące przy deptaku. Dawid Łukasik
Kielczanie alarmują, że w mieście jest wiele drzew z pniem obdartym z kory. Zniszczeń dokonuje pies zachęcany przez właściciela.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o uszkodzonym drzewie, które rośnie przy deptaku, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Paderewskiego.

- Mamy informację od mieszkańców, że drzew zniszczonych w podobny sposób jest więcej - mówi Ryszard Muciek, dyrektor Wydziału Zarządzania Usługami Komunalnymi w kieleckim ratuszu. Na przykład w parku Dygasińskiego na Bocianku czy przy ulicy Grunwaldzkiej w pobliżu szpitala. Ludzie widzieli mężczyznę z psem. Właściciel podżega zwierzę do niszczenia drzew. Jest to przedstawiciel agresywnej rasy, bo nie każdy pies da się nakłonić do takiego zachowania.

Kamera monitoringu miejskiego zainstalowana przy ulicy Paderewskiego zarejestrowała psa, który rzucał się na drzewo rosnące na deptaku. Widać też towarzyszącego mu mężczyznę. Obraz nie jest wyraźny, bo zarejestrowano go z daleka i przesłaniają go drzewa, ale na jego podstawie jest szansa na rozpoznanie właściciela.

- Apeluję do mieszkańców, aby pomogli namierzyć sprawcę. Może policja opublikuje zdjęcie psa, a kielczanie pomogą ustalić właściciela - dodaje dyrektor.

Policja jednak odmawia ujawnienia zdjęcia czworonoga. - Bez zgody prokuratora nie możemy opublikować żadnego wizerunku, nawet psa - twierdzi Damian Janus z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Daniel Prokopowicz wyjaśnia, że przepisy o zakazie publikacji wizerunku bez zgody prokuratury dotyczą tylko osoby, a nie psa.

Zniszczone drzewo na razie nie będzie wycięte.

- Będziemy je ratować. Posmarujemy maścią i owiniemy pień specjalną włókniną. Na wyhodowanie podobnego okazu trzeba czekać 15 lat i zapłacić 2,5 tysiąca złotych - informuje dyrektor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto