Ze słynnego "Spodka" - dworca PKS w Kielcach został tylko szkielet. Kierownik robót zdradza co teraz będzie robione

- Kończymy wyburzenia. Ostatnie prace rozbiórkowe trwają w piwnicach, gdzie usuwamy posadzki i ściany. Góra dworca, czyli to, co wystaje z ziemi jest rozebrana, została tylko stalowa konstrukcja. Od połowy stycznia bierzemy się za jej czyszczenie, wzmacnianie i malowanie antykorozyjne – informuje Grzegorz Tomporowski, kierownik kontraktu z firmy Budimex w Krakowie.

Rozpoczęły się prace przy odbudowie, ale jeszcze ich nie widać.

–Budujemy wschodni tunel, przed świętami zostały wylane pierwsze betony - tłumaczy. – Na inne prace odtworzeniowe, które będą widoczne z daleka trzeba poczekać kilka miesięcy. W kwietniu lub maju będzie już coś widać, ponieważ wtedy zaczniemy prace przy odbudowie dachu – mówi Grzegorz Tomporowski.

– Charakterystyczne dla kopuły dworca świetliki będą montowane jeszcze później. Zakończyło się ich projektowanie. W styczniu rozpoczniemy ich produkcję, która potrwa do czerwca. W lipcu planujemy wejść z pracami przy budowie szklanej elewacji, wcześniej nie możemy, ponieważ produkcja tafli trwa bardzo długo. Powstają one w Stanach Zjednoczonych. Materiał jest drogi, ale bardzo dobrej jakości. W lecie szyby będą ograniczać dopływ promieni słonecznych a w zimie dobrze zatrzymywać ciepło w budynku. Prace przy elewacji potrwają do końca 2019 roku.

Prace toczą się także poza budynkiem. – Budujemy przyłącza kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Niebawem rozpoczniemy prace przy budowie i przekładaniu sieci elektrycznej – informuje kierownik kontraktu z firmy Budimex w Krakowie

Prace przy modernizacji dworca będą prowadzone przez cała zimę, chyba, że przyjdą bardzo silne mrozy.

- Zamierzamy prowadzić prace przy betonowaniu oraz spawalnicze. Można je wykonywać przy temperaturze do minus 10 stopni Celsjusza. Jesteśmy jednak przygotowani na większe mrozy. Będziemy stawiać namioty i ogrzewać teren, aby prowadzić prace w niższych temperaturach. Nie chcielibyśmy ich przerywać, chyba, że pojawią się ekstremalne warunki - dodaje.

Prace przy modernizacji „spodka” przebiegają znacznie szybciej niż wynika to z harmonogramu.

- Jesteśmy do przodu o trzy miesiące- przyznaje Grzegorz Tomporowski, kierownik kontraktu z firmy Budimex w Krakowie. – To jednak nie znaczy, że inwestycję skończymy wcześniej. Chcemy nadgnić jak najwięcej, ponieważ w czasie odtwarzania nowych elementów już się nie przyspieszy, choćby dlatego, że bardzo długo trwa ich produkcja. Przed nami jeszcze bardzo wiele trudnych zadań i dwie zimy, kiedy nie przewidzi się pogody. Przyspieszenie prac teraz pozwoli nam pracować w komforcie przy budowie nowych elementów.

W tym roku budynek dworca ma być gotowy w stanie zamkniętym. – Podczas następnej zimy chcemy prowadzić prace wykończeniowe wewnątrz budynku- zapowiada. Pozostanie jeszcze budowa drogi dojazdowej, albo zdążymy ją wykonać jesienią tego roku albo dopiero przyszłej wiosny.

Przypomnijmy, że mimo tak ogromnej skali wyburzeń charakterystyczna bryła spodka zostanie zachowana. Natomiast zmieni się układ wejść do tunelu i na perony. Budynek zostanie wyposażony w schody ruchome i windy. W „spodku” powstaną nowe kasy biletowe, poczekalnia, przechowalnia bagażu, punkty gastronomiczne oraz miejsce na miejskie wystawy. Na antresoli zaprojektowano mediatekę, w której będzie można oglądać i wypożyczać filmy oraz książki i audiobooki.

Budynek przede wszystkim będzie pełnił rolę dworca autobusowego i powstanie w nim Miejskie Centrum Komunikacji. Mają się tu zatrzymywać wszystkie autobusy i busy kursujące przez Kielce.

Koszt prac to 68,7 miliona złotych, 85 procent pokryje Unia Europejska. Po odebraniu podatki vat wkład własny miasta wyniesie tylko 9 milionów złotych.

Prace potrwają 22 miesiące, do końca czerwca 2020 roku.

DWORZEC PKS W KIELCACH Z DRONA