Problem pierwsi zgłosili do nas kierowcy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach, którzy mają kłopot z wyjechaniem z pętli autobusowej na ulicy Wrzosowej. – Musimy czekać po kilka dobrych minut, a z tego biorą się potem opóźnienia – mówił nam jeden z nich. Drogę blokują im samochody, które skręcają w prawo, w Aleję księdza Jerzego Popiełuszki. Wcześniej ze skrętem nie było problemu, jednak teraz muszą czekać na swoją kolej, bowiem zlikwidowana została strzałka do skrętu w prawo.
Pierwotnie przypuszczano, że została ona zdewastowana. Okazuje się, że to nie wypadek, ani akt wandalizmu, tylko celowy zabieg Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Na Alei Popiełuszki nastąpiła bowiem zmiana organizacja ruchu. Dla jadących od strony Morawicy drogowcy wprowadzili możliwość zawracania.
Wcześniej nie było to możliwe, ponieważ w momencie zapalania się strzałki do skrętu w lewo w ulicę Wrzosową, w tym samym czasie świeciła się też zlikwidowana już strzałka do skrętu w prawo. – Musieliśmy tak zrobić, bo przy wprowadzeniu możliwości zawracania istniałaby bardzo duża możliwość kolizji – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Problemem wciąż pozostaje jednak zbyt długie oczekiwanie na wyjazd z pętli miejskich autobusów. Drogowcy informują jednak, że nie planują żadnych zmian. - Czas działania tej strzałki to było tylko kilka sekund, więc wprowadzona zmiana aż tak bardzo nie zmieniła całej sytuacji. Jeśli do tej pory kierowcy nie mieli problemów z wyjazdem, to nie powinni ich mieć także teraz. Nie planujemy żadnych dodatkowych dla nich rozwiązań - dodaje Skrzydło.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?